Celem policyjnych nalotów była kalabryjska ’ndrangheta, jeden z czterech największych i najstarszych włoskich syndykatów kryminalnych. W skoordynowanej akcji, prowadzonej głównie przez włoskie, niemieckie i belgijskie służby z pomocą Europolu i Eurojustu, unijnej agencji zwalczającej przestępczość zorganizowaną, w czterech krajach aresztowano 130 osób podejrzanych m.in. o przemyt narkotyków i broni.
Operacja o kryptonimie „Eureka” była prowadzona od 2019 r. i objęła kilkanaście krajów na trzech kontynentach. W jej wyniku odkryto złożoną sieć produkcji i przemytu narkotyków, jak również sposobów prania zarobionych na nich pieniędzy. ’Ndrangheta, działając w porozumieniu z gangami latynoamerykańskimi (głównie z Kolumbii i Ekwadoru), przerzucała kokainę z portów w Panamie i Brazylii do Europy na pokładach kontenerowców. Narkotyki, czasem też broń, do Europy trafiały przez trzy główne punkty przerzutowe: północne porty w Rotterdamie i Antwerpii, hiszpańską Malagę oraz kalabryjski Gioia Tauro.
Od pizzy do kokainy
Kluczowe było wpuszczenie zysków z handlu narkotykami do legalnego obiegu. Temu służyła sieć na pozór niepowiązanych lodziarni, restauracji i kawiarni zlokalizowanych głównie w niemieckim landzie Nadrenii-Westfalii, w Belgii i Holandii. To właśnie od powiązania z kalabryjską mafią właścicieli niewielkiej pizzerii w okolicach belgijskiego Genk śledczy rozpoczęli całą operację: podsłuchiwali Włochów prowadzących restaurację i przez nich dotarli do dilerów. Centralą handlu kokainą okazała się ’ndrangheta, która od dawna nie jest już wyłącznie