Informację o sobotnim spotkaniu prezydenta Ukrainy z papieżem Franciszkiem potwierdził agencji ANSA ważny urzędnik watykański (zachowujący anonimowość). Włoski dziennik „La Repubblica” stwierdził, że jest to „o wiele więcej niż hipoteza”.
Byłoby to drugie spotkanie przywódców Watykanu i Ukrainy, ale pierwsze od rosyjskiej napaści na kraj Zełenskiego. W tym czasie ukraińscy dyplomaci kilkakrotnie zapraszali Franciszka do Kijowa, jednak ten zawsze odpowiadał, że odwiedzi Ukrainę, tylko jeśli w tym samym czasie uda mu się spotkać z Putinem w Moskwie. Jak dotąd strona rosyjska nie zgodziła się na jego przyjazd.
Włoskie media donoszą, że podczas spotkania Zełenski ponownie zaprosi Franciszka do Kijowa. Dwa tygodnie temu zrobił to premier Ukrainy Ołeh Szmyhal, którego Franciszek przyjął tuż przed odlotem do Węgier.
Czytaj też: Uniki Franciszka. Dlaczego kluczy w sprawie wojny w Ukrainie
Franciszek nie umie wybrać strony wojny
Przypomnijmy: na początku marca papież Franciszek udzielił wywiadu mediom belgijskim. Powiedział w nim: „Jest to dla mnie bardzo bolesne i nie mogę wybrać, po której stronie mam być. Wojna sama w sobie jest złem”.
„Co do drugiego zgoda. Ale nie umieć wybrać strony, naprawdę?” – komentował wypowiedź Franciszka na łamach „Polityki” Mariusz Janicki. I dodał: „Jedno państwo brutalnie napadło drugie, zajęło terytorium, burzy całe miasta, zabija cywilów, w tym dzieci, te ostatnie masowo porywa do Rosji, miliony ludzi musiało uciekać z kraju, aby ratować życie, dochodzi do masowych zbrodni, gwałtów i innych okropności wojny wobec niewinnych osób.