Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Czy Ameryka zbankrutuje? Spór się zaostrza, zegar tyka

Licznik odmierzający dług publiczny w USA, Manhattan w Nowym Jorku, 27 maja 2023 r. Licznik odmierzający dług publiczny w USA, Manhattan w Nowym Jorku, 27 maja 2023 r. Selcuk Acar / Anadolu Agency/ABACAPRESS.COM / EAST NEWS
Kongres musi sformalizować wstępne porozumienie między Joe Bidenem a przywódcą GOP, a łatwo nie będzie. Nie jest też pewne, czy legislatorzy zdążą do 5 czerwca, gdy wyczerpią się rezerwy na spłatę wszystkich zobowiązań USA.

Prezydent Joe Biden i republikański przewodniczący Izby Reprezentantów Kevin McCarthy dogadali się w sprawie podniesienia ustawowego limitu zadłużenia USA. Może to zapobiec ogłoszeniu przez Waszyngton częściowej niewypłacalności, co miałoby fatalne skutki dla amerykańskiej i światowej gospodarki. Porozumienie musi jednak zostać zatwierdzone jeszcze przez Kongres, gdzie skrajne skrzydła obu partii, demokratycznej i republikańskiej, wyrażają niezadowolenie z powodu poczynionych w nim obustronnych ustępstw.

Biden i McCarthy uzgodnili warunki porozumienia w rozmowie telefonicznej przeprowadzonej w weekend, dłuższy o jeden dzień z powodu przypadającego w poniedziałek Memorial Day, czyli dnia pamięci poległych na polu chwały. Kiedy w piątek członkowie Kongresu wyjechali na wypoczynek, w Waszyngtonie wzrósł niepokój, czy pułap długu zostanie podniesiony przed 5 czerwca, kiedy to, jak oświadczyła sekretarz skarbu Janet Yellen, rząd nie będzie miał środków na spłatę zobowiązań bez zaciągnięcia kolejnych pożyczek.

Republikanie chcieli mocnych cięć

Zawarta przez prezydenta i republikańskiego przywódcę „umowa co do zasad”, jak ją nazwano, przewiduje, że obecny pułap zadłużenia (31,4 bln dol.) zostaje „zawieszony” na dwa lata, co oznacza, że rząd będzie mógł nadal zaciągać długi i spłacać na czas rachunki aż do 2025 r. W zamian za zgodę na prolongatę Republikanie domagali się poważnych cięć wydatków budżetowych, przeciw którym stanowczo opierali się Demokraci.

Reklama