Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

485. dzień wojny. Jak przełamać mocne fortyfikacje Rosjan. NATO tę sprawę przespało

Ukraiński żołnierz w okopie. Okolice Bachmutu, koniec maja 2023 r. Ukraiński żołnierz w okopie. Okolice Bachmutu, koniec maja 2023 r. Stringer / Reuters / Forum
Ukraińcy wciąż przebijają się mozolnie przez potężne rosyjskie umocnienia zbudowane według najlepszych tradycji. NATO, skupione na sieciocentrycznym dowodzeniu i precyzyjnych uderzeniach, co skądinąd jest bardzo ważne, przegapiło problem przełamywania rozbudowanych fortyfikacji.
.Polityka .

Już w XX w. fortyfikacje wydawały się kompletnym przeżytkiem. Możliwości manewrowe i przebojowość czołgów, siła ognia nowoczesnej artylerii oraz efektywne wsparcie lotnicze, jak sądzono, wykopią fortyfikacje na śmietnik historii. Tak było z linią Maginota we Francji, która nie odegrała żadnej roli w maju i czerwcu 1940 r. Nieco ponad rok później na niewiele zdały się fortyfikacje tzw. linii Stalina, których obecności Niemcy niemal nie odczuli, posuwając się w głąb sowieckiego terytorium. Mała dygresja – dziś wypada 83. rocznica upadku Francji w 1940 r. i 82. rocznica ataku hitlerowskich Niemiec na ZSRR.

Był wyjątek: wojna zimowa między ZSRR i Finlandią, prowadzona od listopada 1939 r. do marca 1940. Sowieci mieli ciężki problem z przełamaniem linii Manerheima, bardzo dobrze przygotowanej i wpisanej w teren, który nie rozpieszczał wroga. Maskowanie pozycji też było wręcz legendarne, w dodatku fińska zima to nie jest dobry czas na prowadzenie ofensywnych działań. Co ciekawe, Rosjanie wyciągnęli jakieś wnioski, choć jak to oni – nie do końca i nie w pełni zdołali wprowadzić je w życie.

Później, już w toku wojny, fortyfikacje jakby odżyły, wykorzystywane z dużo większym powodzeniem. Solidnie przygotowana, ufortyfikowana obrona złamała kręgosłup niemieckich wojsk pancernych w ciężkich walkach na Łuku Kurskim w lipcu 1943. Co prawda Sowieci ponieśli sporo większe straty, ale mogli sobie pozwolić, a Niemcy nie. Czyżby powtórka z historii?

Przełamywanie linii fortyfikacyjnych okazało się trudnym przedsięwzięciem.

Reklama