Świat

Najpierw Duda, teraz Meloni. Jak pranksterzy z Rosji wkręcają przywódców Europy

Spotkanie premierki Włoch Giorgii Meloni i prezydenta Andrzeja Dudy, luty 2023 r. Spotkanie premierki Włoch Giorgii Meloni i prezydenta Andrzeja Dudy, luty 2023 r. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
Twierdzą, że nie działają na zlecenie Kremla, tylko w interesie Rosji. Wydzwaniają do przywódców Zachodu i często ich ośmieszają. Ostatnią ofiarą Vovana i Lexusa została włoska premier Giorgia Meloni.

W opublikowanej 1 listopada 13-minutowej rozmowie Georgia Meloni – przekonana, że po drugiej stronie słuchawki są przedstawiciele Unii Afrykańskiej – przyznała m.in., że Europa jest już „zmęczona” wojną w Ukrainie. Wszyscy rzekomo się zastanawiają, ile jeszcze potrwa, i szukają „wyjścia, ale takiego, które byłoby akceptowalne i nie naruszałoby prawa międzynarodowego”. Dała się jeszcze podejść w sprawie migracji. Złościła się na Unię Europejską, która najwyraźniej uważa, „że Włochy powinny same sobie poradzić z tym problemem. To bardzo głupi pomysł”.

Po ujawnieniu zapisu rozmowy przez Władimira Kuzniecowa i Aleksieja Stoljarowa, znanych jako Vovan i Lexus, kancelaria Meloni przyznała, że ich szefowa padła ofiarą oszustwa. Jak czytamy w oficjalnym komunikacie, była przekonana, że rozmawia z dyplomatami wysokiego szczebla. Nikt w Rzymie nie ukrywa, że zawiodło coś w systemach bezpieczeństwa, a Meloni dała się podejść – za tę szczerość Vovan i Lexus zdążyli już publicznie Włochów pochwalić.

Czytaj też: Rosja nie taka potężna. Nawalny kompromituje FSB

Wkręceni przez rosyjskich pranksterów

To nie pierwszy „sukces”, jakim żartownisie z Rosji mogą się pochwalić. Udało im się nabrać Andrzeja Dudę, Angelę Merkel czy brytyjskiego ministra obrony Bena Wallece’a, a po drugiej stronie oceanu – byłego prezydenta George’a W.

Reklama