Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

„The Guardian”: Korzystając z kremlowskich wzorów, Orbán knebluje niezależne media

Premier Węgier Viktor Orbán Premier Węgier Viktor Orbán Marton Monus / Reuters / Forum
Aktywiści i dziennikarze twierdzą, że „ustawa o suwerenności” to kolejny krok Viktora Orbána, który ma na celu uciszenie krytyków i umocnienie kontroli nad ostatnimi niezależnymi mediami i organizacjami pozarządowymi.

Węgierscy obrońcy praw człowieka biją na alarm w związku z nowym prawem, które ma jeszcze bardziej ograniczyć swobodę niezależnych mediów oraz grup obywatelskich aktywistów. Projekt ustawy, który we wtorek został złożony w parlamencie przez rządzący Fidesz, zakłada powołanie urzędu, którego zadaniem będzie badanie działań zagrażających „suwerenności” Węgier.

Węgierski interes narodowy

Rząd nie podzielił się wieloma szczegółami swoich planów. Kierownictwo Fideszu wskazało jednak, że ustawodawstwo dotyczy zagranicznego finansowania partii politycznych, mediów i organizacji pozarządowych, którym zarzuca działanie pod dyktando Waszyngtonu lub Brukseli.

Premier Viktor Orbán, który przez ostatnią dekadę konsolidował swoją władzę i rozszerzał wpływy swojej partii na wszystkie aspekty życia publicznego, od dawna propaguje pogląd, że podmioty zagraniczne wtrącają się w węgierską politykę, a jego krytycy działają przeciwko interesowi narodowemu.

W 2017 r. parlament przyjął kontrowersyjną ustawę skierowaną przeciwko organizacjom pozarządowym, która według Fideszu miała zapewnić transparentność grup otrzymujących datki z zagranicy. Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że ustawa narusza prawa Węgrów.

Czytaj też: Viktor Orbán znów wywołał burzę

Pod dyktando Sorosa i Brukseli

Pomimo niepowodzeń prawnych i międzynarodowej krytyki premier utrzymuje, że jego krytycy w kraju są kontrolowani przez siły zewnętrzne. „Otwarcie mówią, że chcą zmiany rządu na Węgrzech. Wykorzystują wszelkie środki korupcji politycznej, aby finansować węgierską opozycję” – oświadczył w przemówieniu zeszłego lata.

Reklama