Birmańska armia zabija coraz więcej protestujących i obwinia Sorosa, a szans na pokojową obronę demokracji nie ma.
Jeden z największych inwestorów finansowych i filantropów tłumaczy, skąd wziął się kryzys, który 10 lat temu wstrząsnął światem.
Miliarder George Soros dostrzega wyraźniej niż laicy, że brexit grozi Brytanii spadkiem do drugiej ligi w gospodarce i finansach.
Prorządowe media wysmażyły na użytek wyborczy przekaz, że Soros chce zniszczyć węgierską suwerenność, nasyłając na kraj hordy muzułmańskich migrantów.
Ma 82 lata. Zwalnia odrobinę tempo. Jego majątek szacuje się na 20 mld dol. Niedawno kupił 8 proc. akcji Manchester United, bardziej dla frajdy niż w nadziei na zysk. Chce, by go zapamiętano nie jako wielkiego spekulanta finansowego, ale jako myśliciela.
Może się okazać, że przepchnięta na szybko ustawa, która w rzeczywistości jest zamachem na CEU, to o jeden krok za daleko.
Homo economicus odchodzi na zawsze do historii. Najwyższy czas pożegnać się z tym produktem wielosetletniej hodowli europejskich i amerykańskich laboratoriów intelektualnych.
Rozmowa z Georgem Sorosem o tym, kiedy kryzys osiągnie swoje dno, o końcu pewnej epoki i wielkiej, niespotykanej dotychczas niepewności, jaka ogarnęła świat i o tym, jak pogodzić wolność i otwartość z koniecznością globalnej kontroli nad gospodarką.
Rozmowa z George’em Sorosem – finansistą, filantropem, jednym z najbogatszych ludzi świata – o tym, dlaczego wypowiedział wojnę prezydentowi Bushowi i neokonserwatystom
Zaczęło się pierwsze wielkie ideologiczne starcie XXI w.