Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Fuchy i fochy

Fałsze o UE. Morawiecki straszy, rodzi się nowy antyunijny mit polskiej prawicy

Nowy mit polskiej prawicy ma siać strach i mobilizować publikę oraz na nowo zdefiniować linię polaryzacji w polskiej polityce. Nowy mit polskiej prawicy ma siać strach i mobilizować publikę oraz na nowo zdefiniować linię polaryzacji w polskiej polityce. Mirosław Gryń / Polityka
PiS straszy radykalną zmianą unijnych traktatów, która się nie wydarzy. Ale jednocześnie utrudnia przyszłemu rządowi dyskusję nad reformą Unii, która jest niezbędna.
Unia żyje powtarzaną dziś na wszystkich salonach opowieścią o „powrocie rozszerzenia”.Aleksiej Witwicki/Forum Unia żyje powtarzaną dziś na wszystkich salonach opowieścią o „powrocie rozszerzenia”.

Politycy zwycięskiej koalicji już podróżują po świecie i częstują uśmiechami rozmówców, zapewniając o powrocie Polski do Europy. I że od teraz już wszystko będzie jak dawniej. Trudno chyba o przyjemniejszą fuchę, bo to pozornie trudne zadanie „odbudowy międzynarodowej pozycji Polski” przypomina na razie wyważanie otwartych drzwi.

Od czasów Tadeusza Mazowieckiego żaden polski rząd nie miał tak wielkiego kredytu zaufania u partnerów zagranicznych, jak będący dopiero w powijakach gabinet Donalda Tuska. W Brukseli wciąż słychać westchnienia ulgi po polskich wyborach. Trzeba wręcz tonować rozbudzone oczekiwania, jak to „nowa” Polska z parweniusza nagle przemieni się w lidera europejskiej awangardy.

Bo podczas gdy Europa generalnie cieszy się z nowego politycznego rozdania w Polsce, to na krajowym podwórku zwiastuje ono zasadniczą – i chłodzącą entuzjazm – zmianę parametrów dyskusji europejskiej. Czeka nas bezpardonowa batalia o Europę, którą nowy rząd będzie musiał stoczyć z prześcigającą się w antyunijnym uniesieniu opozycją.

PiS, pozbawiony hamulców wynikających ze sprawowania władzy, radykalizuje się z dnia na dzień, a Konfederacja łatwo terenu nie odda. Próbkę antyunijnej ofensywy mieliśmy już w noc wyborczą, kiedy występujący w TVN Jarosław Sellin oskarżył Tuska o to, że położy – ni mniej, ni więcej – „kres niepodległości Polski”, godząc się na reformy unijnych traktatów. Później było już tylko gorzej.

Wiele wskazuje, że to właśnie nowa strategia PiS na przyszłoroczne wybory samorządowe i europejskie. Będą opowieści o sprzedawczykach polskiego interesu, wszechwładnych berlińsko-brukselskich elitach i końcu świata (a na pewno Polski), który nastąpi w wyniku knutego przez nich wszystkich spisku.

Polityka 48.2023 (3441) z dnia 21.11.2023; Świat; s. 48
Oryginalny tytuł tekstu: "Fuchy i fochy"
Reklama