Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Ugoda w Brukseli: reforma migracyjna bez obowiązku relokacji

Obóz dla uchodźców na greckiej wyspie Lesbos. Zdjęcie z 2020 r. Obóz dla uchodźców na greckiej wyspie Lesbos. Zdjęcie z 2020 r. Guy Smallman / Getty Images
Przedstawiciele Parlamentu Europejskiego i hiszpańskiej prezydencji Rady UE w środę rano wypracowali kompromisową wersję paktu migracyjno-azylowego.

To wersja reformy zaproponowana przez Komisję Europejską w 2020 r., która budziła spory głównie ze względu na tzw. relokację. Trwało to tak długo, że kierujący UE w pierwszych sześciu miesiącach tego roku Szwedzi odeszli od poszukiwania konsensusu. Polska i Węgry zostały przegłosowane, choć miały opcję zamiany relokacji na inne formy wsparcia dla państw pod presją migracyjną.

Czytaj też: Migranci płyną do Europy. PiS straszy bez sensu

Bez obowiązku relokacji

Dzisiejsze polityczne porozumienie Parlamentu Europejskiego i Rady UE musi być teraz przełożone na zapisy prawne, a potem przegłosowane w europarlamencie i przez państwa członkowskie.

W projekcie jest mowa o 30 tys. relokowanych każdego roku. Ta liczba może być zmniejszona przez państwa unijne w Radzie UE (bez prawa weta dla pojedynczego kraju) na wniosek KE. Zamiast relokacji będzie można wybrać ekwiwalent pieniężny (obecnie szacowany na 20 tys. za osobę). Jeśli Polsce przypadłoby do 2 tys. osób co roku, ekwiwalent wyniósłby do 40 mln euro rocznie. A i to w wypadku, gdybyśmy przestali się kwalifikować na „zwolnienia” bądź „zniżki” z powodu Ukraińców lub sytuacji na granicy z Białorusią.

„Solidarność stanie się normą. Jednocześnie nowy system pozostawia państwom członkowskim alternatywę dla relokacji” – powiedział dziś Margaritis Schinas, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej.

Ten sam pakiet reform ma rozszerzyć obowiązek rejestracji, w tym pobierania odcisków palców od wszystkich migrantów po nielegalnym przekroczeniu granicy (Eurodac), ma także wprowadzić szybkie procedury ich dzielenia na tych z dużymi szansami na azyl, na tych, którzy chcą wystąpić o azyl, ale mają małe szanse (zapewne większość), i na tych, którzy o azyl nie chcą prosić.

Reklama