Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

767. dzień wojny. Czym nas karmi Kreml? To groźniejsze od czołgów i artylerii

Władimir Putin na Kremlu, 20 marca 2024 r. Władimir Putin na Kremlu, 20 marca 2024 r. Cao Yang / Xinhua News Agency / Forum
Zgodnie z rosyjską doktryną działań informacyjnych oddziaływanie na społeczeństwo odbywa się na trzech powiązanych ze sobą poziomach. Na każdym z nich dociera się do innej grupy odbiorców, czyniąc w ludzkich umysłach spustoszenie gorsze niż silny ostrzał artyleryjski na polu walki.

Pojawiły się informacje, że rosyjscy wojskowi płacą łapówki za to, by zostać wysłanym do Syrii, ale nie na Ukrainę. O ile wcześniej to Syria była traktowana jako przydział typowo „bojowy”, o tyle teraz to Ukraina jawi się jako zdecydowanie bardziej niebezpieczne miejsce.

Pomysłowość walczących stron jest niesamowita. Rosja otrzymała sporą partię rakiet niekierowanych kal. 122 mm przeznaczonych dla wyrzutni BM-21 Grad, przypuszczalnie dostarczonych z Korei Północnej. Wiele z nich nie nadaje się do użytku, noszą ślady uszkodzeń, co grozi nawet wybuchem na wyrzutni. Rosjanie zaczęli więc robić proste przenośne wyrzutnie z prymitywnymi podpórkami, odpalane kablem z większej odległości. Nawet jeśli uszkodzona rakieta rozerwie się przy starcie, zamiast zniszczyć wyrzutnię na podwoziu ciężarówki Ural z całym wyposażeniem, rozwali co najwyżej kawałek rury i prymitywną podstawę, nie robiąc przy tym nikomu krzywdy. A jak wystartuje pomyślnie, to poleci w kierunku wroga i może jeszcze w coś trafi.

Na frontach sytuacja jest jeszcze stabilna, nie odnotowuje się poważnych zmian terenowych, choć nacisk wojsk rosyjskich jest bardzo silny. Prezydent Zełenski powiedział jednak, że mimo coraz większego deficytu amunicji, głównie artyleryjskiej i przeciwlotniczej, ukraińskie wojska starają się nie wycofywać na wielu kierunkach, ale często jest to czynione nadludzkim wysiłkiem, przy racjonowaniu amunicji, co oczywiście wiąże się ze zwiększonymi stratami własnymi.

W wyniku rosyjskich ataków rakietowych całkowicie zniszczono Zmijiwską Elektrociepłownię Węglową w miejscowości Słobożanśke, na południowy wschód od Charkowa.

Reklama