Putin przetasował, ale Szojgu jeszcze z talii nie wypadł. Czy będą z tego kłopoty dla świata?
Władimir Putin przeprowadził przetasowania na najwyższych szczeblach władzy. Po 12 latach urzędowania odwołał ze stanowiska ministra obrony Siergieja Szojgu. Zastąpi go 65-letni Andriej Biełousow, człowiek Putina, pierwszy wicepremier Rosji od 2020 r., zwolennik wielkich narodowych projektów i inwestycji. Jako twardogłowy etatysta popadał w spory z frakcją liberałów, zwłaszcza szefową Banku Centralnego Elwirą Nabuliną, główną finansistką Rosji.
Wojna potrwa jeszcze długo?
Biełousow wpadł Kremlowi w oko, gdy sprawdziły się jego przewidywania co do kryzysu finansowego z 2008 r. W latach 90. pracował w Instytucie Narodowych Prognoz Gospodarczych Rosyjskiej Akademii Nauk, a już w XXI w. we własnym Centrum Analiz Makroekonomicznych i Prognoz Krótkoterminowych. W 2006 r. German Gref powołał go na swojego zastępcę w resorcie gospodarki, a dwa lata później, gdy premierem został Putin, Biełousow dołączył do aparatu rządowego – objął stanowisko dyrektora departamentu ekonomii i finansów.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow tak wyjaśniał ten – wydawałoby się: zaskakujący – awans cywila i zatwardziałego keynesisty (doktryna Keynesa zakłada pobudzające gospodarkę działania rządu w czasach niskiego popytu): „To bardzo ważne, żeby zintegrować sektor obronny z gospodarką narodową i zaspokoić aktualne potrzeby [państwa]”. I dalej: „Dziś na polu bitwy zwycięża ten, kto jest bardziej otwarty na innowacje. (...) Dlatego na obecnym etapie prezydent zdecydował, że ministerstwem obrony Rosji powinien kierować cywil”.
Biełousow wydaje się właściwym wyborem; w ostatnich latach był zaangażowany w przekształcanie struktury logistycznej i budowę korytarzy transportowych, których celem była orientacja handlu zagranicznego na nowe rynki.