940. dzień wojny. Zachód się spóźnia, Ukraina sama produkuje sprzęt. Pewnych informacji ujawnić nie możemy
Rosji kończą się chętni, którzy za pieniądze zaciągają się do ochotniczej służby, dlatego coraz częściej słychać o drugiej fali mobilizacji. W pierwszej, we wrześniu 2022, powołano 300 tys. „mobików”, a potem rozpoczęła się ukryta, kompletnie niesformalizowana mobilizacja na zasadzie „na kogo wypadnie, na tego bęc”. Ściągano na front głównie tych, których nieobecności nie odczułaby gospodarka, i oficerów rezerwy, bo ich jednak brakuje. Obecne dyskusje o mobilizacji mają napędzić ochotników. Wielu Rosjan, spodziewając się służby za byle jakie pieniądze, woli zgłosić się na ochotnika i podpisać kontrakt.
Ciekawostka na marginesie detonacji pagerów i krótkofalówek Hezbollahu: w Moskwie jednemu z przechodniów też eksplodował telefon. Okazało się, że był to smartfon typu Honor 70, taki sam jak używany przez terrorystów w czasie ataku na Izrael 7 października 2023 r. Właściciel został poważnie ranny, nie zaczekał na karetkę, zbiegł. Coraz więcej poszlak wskazuje na powiązania nie tylko Teheranu, ale i Rosji z wojną na Bliskim Wschodzie. Dodajmy, że część stron internetowych Hamasu i Hezbollahu, także w języku rosyjskim, jest prowadzona z Moskwy.
Nie milkną echa ataku dronów na wielki skład amunicji w Toropcu. Ukrainę zachęca się do uderzeń też na inne magazyny, które ma w zasięgu: 13. arsenał GRAU w Kotowie pod Nowogrodem, 23. arsenał GRAU nieopodal Toropca, 51. arsenał w miejscowości Kirżał w obwodzie włodzimierskim na wschód od Moskwy, 73.