Świat

Niemcy przed wyborami. Jest pośpiech, Rosja się wtrąca. Z tym się teraz mierzą nasi sąsiedzi

Protest w Berlinie przeciwko współpracy kandydata na kanclerza Friedricha Merza z AfD w sprawie zaostrzenia przepisów migracyjnych, 2 lutego 2025 r. Protest w Berlinie przeciwko współpracy kandydata na kanclerza Friedricha Merza z AfD w sprawie zaostrzenia przepisów migracyjnych, 2 lutego 2025 r. Christian Mang / Reuters / Forum
Rosja stosuje szeroki wachlarz narzędzi dezinformacyjnych, wykorzystuje też „pożytecznych idiotów” w postaci polityków oraz influencerów. Kluczowym kanałem narracji Kremla jest AfD, ale nie tylko.

Po upadku rządu Olafa Scholza Niemcy wchodzą w kampanię w trybie awaryjnym, mimowolnie tworząc podatny grunt dla zewnętrznych ingerencji. Agencja kontrwywiadowcza BfV pozostaje w pełnej gotowości i ostrzega szczególnie przed Rosją, która intensyfikuje operacje dezinformacyjne i próbuje destabilizować sytuację. Do głosowania zostało kilka tygodni, a prorosyjskie treści kolportują najczęściej środowiska teoretyków spiskowych, ale również radykalna prawica oraz część skrajnej lewicy – grupy przenikające się i współpracujące w ramach antyestablishmentowego frontu. Alternatywa dla Niemiec (AfD) cieszy się ponad 20-proc. poparciem, a populistyczna lewica, Sojusz Sahry Wagenknecht (BSW), zajmie najpewniej miejsce bardziej udomowionej Die Linke.

Rosja aktywnie wspiera AfD

Rosja stosuje szeroki wachlarz narzędzi dezinformacyjnych przede wszystkim w mediach społecznościowych. Ważną rolę odgrywają także farmy trolli i boty działające na platformach takich jak Telegram, X czy Facebook, które rozpowszechniają fałszywe informacje i manipulują nastrojami. Kreml wykorzystuje również „pożytecznych idiotów” w postaci polityków i swoich influencerów, jak Alina Lipp, którzy powielają jego propagandę. Moskwa angażuje się prócz tego w operacje dyskredytujące polityków krytycznych wobec Rosji, m.in. rozpowszechnia fake newsy, deepfejki i teorie spiskowe, podważając ich wiarygodność i reputację. Szczególnym celem tych ataków są Zieloni.

Kluczowym kanałem kremlowskiej narracji jest obecnie AfD, która regularnie spotyka się z oskarżeniami o powiązania z rosyjskimi służbami wywiadowczymi i wspieranie agendy Kremla. Dowodem m.in. skandal związany z „Voice of Europe”, wystąpienia polityków AfD u rosyjskich propagandystów, ich wizyty w Rosji. Szef MSZ Siergiej Ławrow w styczniu otwarcie chwalił partię za promocję lepszych relacji między Moskwą a Berlinem, a wcześniej publicznie stwierdził, że nie widzi w jej działaniach „oznak neonazizmu”.

Rosja aktywnie wspiera AfD także poprzez operacje wpływu, takie jak Doppelgänger, w ramach której tworzy i rozpowszechnia fałszywe strony imitujące popularne niemieckie media. Jednym z celów było zwiększenie poparcia dla AfD do 20 proc. w ogólnokrajowych sondażach.

W poście na X opublikowanym w ramach tej kampanii obok zdjęcia liderki AfD pojawił się napis: „Stała konfrontacja z Rosją tylko nam szkodzi. Czas na zmianę polityki. ADG pokazuje drogę”. „ADG” to akronim od Alternativa Dlja Germanii i prawdopodobnie efekt automatycznego tłumaczenia. I choć tego rodzaju amatorszczyzna może razić, to trafia do mniej wyrobionych odbiorców. Tymczasem sama AfD, inwestując w profesjonalizację przekazu, skutecznie dociera nawet do najmłodszego elektoratu.

Czytaj też: Dlaczego to Niemcy są dziś największym problemem Europy?

„Księżniczka dezinformacji”

W dokumentowanej przez CeMAS rosyjskiej kampanii dezinformacyjnej przed wyborami do Bundestagu najczęściej wymienianą partią jest właśnie AfD. Inne ugrupowania są często wrzucane do jednego worka: Altparteien (stare partie). To sformułowanie ma charakter wręcz mantryczny. Celem stałego powtarzania Altparteien jest wywołanie wrażenia, że obecna klasa polityczna jest częścią przestarzałego, skostniałego systemu. Termin jest też wykorzystywany przez AfD, bo stanowi formę deprecjonowania rywali, przede wszystkim Zielonych, ale też CDU, SPD i FDP, uznawanych za odklejone od obywateli.

Także Sahra Wagenknecht, jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci lewicy, systematycznie krytykuje Altparteien, które porzuciły rzekomo swoich wyborców, stając się narzędziem elit. Wagenknecht stworzyła partię BSW, by zjednoczyć tych, którzy pragną „prawdziwej lewicy”, broniącej interesów obywateli, a nie wielkiego kapitału. Taka narracja utwierdza zwolenników teorii spiskowych w przekonaniu o istnieniu ukrytej sieci powiązań między elitami politycznymi a globalnymi potęgami, w którą rzekomo zaangażowane są także główne niemieckie partie. W rezultacie jedyną alternatywą staje się głosowanie na „antysystemowe” AfD i BSW lub całkowita rezygnacja z udziału w wyborach. Sytuacja korzystna z punktu widzenia Rosji.

Retoryka AfD i Sahry Wagenknecht jest zgodna z interesem Kremla, zwłaszcza w sprawach polityki zagranicznej, Nord Stream 2, krytyki unijnych sankcji i sprzeciwu wobec dostaw broni dla Ukrainy. Dzięki swojej pozycji w polityce i mediach Wagenknecht pośrednio legitymizuje rosyjską narrację. Pomaga jej w tym wspomniana Alina Lipp, określana „księżniczką dezinformacji”, która zdobyła popularność dzięki kanałowi Szczęśliwi na Krymie i stała się jednym z kluczowych źródeł treści prokremlowskich w niemieckojęzycznym internecie. Lipp przyznała rację Wagenknecht, która na drugim zjeździe BSW podkreśliła, że sankcje nie mają nic wspólnego z moralnością czy prawami człowieka, a stanowią część amerykańskiej strategii gospodarczej: oto USA chcą odbudować swoją potęgę kosztem Europy, przede wszystkim Niemiec.

Czytaj też: Czy leci z nami pilot? Rosyjska propaganda w polskim eterze

Baerbock w fioletowej sukience

Kremlowska propaganda Zielonych atakuje z kolei ze względu na ich jasną prozachodnią orientację i zdecydowany sprzeciw wobec działań Moskwy. Szefowa MSZ Annalena Baerbock była już celem dezinformacji: mówiło się o jej rzekomym korzystaniu z usług męskich prostytutek podczas pobytów służbowych w Afryce i luksusowym stylu życia na koszt państwa. Wymyślony afrykański escort Kingsley ujawnił: „Spotkaliśmy się w Abudży w grudniu 2022 r. Miała na sobie piękną fioletową sukienkę”. Baerbock faktycznie wystąpiła w takiej sukience w Nigerii, co jest perfidnym wpleceniem rzeczywistych wydarzeń w fałszywą narrację. Nie zawsze jednak potrzeba prawdziwego kontekstu. W grudniu 2024 r. sfabrykowano oskarżenie wobec Roberta Habecka o molestowanie młodej kobiety z wykorzystaniem m.in. deepfejków.

Niezależnie od notowań prorosyjskich partii Kreml będzie rozpowszechniał dezinformację o fałszowaniu wyników wyborów. Już teraz na grupach szerzących rosyjską narrację pojawiają się terminy takie jak „fałszerstwo”, „manipulacja” czy „oszustwo wyborcze”, podważające zaufanie do procesów demokratycznych. Atakowane jest zwłaszcza głosowanie korespondencyjne, które zyskało na popularności podczas pandemii i jest postrzegane jako szczególnie podatne na manipulacje. W 2021 r. skorzystało z niego 47,3 proc. wyborców w Niemczech. Trend częściowo utrzymał się w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2024 r., gdy mimo braku zagrożenia epidemiologicznego 37,7 proc. głosujących wybrało tę metodę. AfD wzywa swoich zwolenników, by głosowali osobiście w lokalach. A gdy wypada gorzej w głosowaniu korespondencyjnym, interpretuje to jako „dowód” manipulacji.

Choć nie znamy szczegółów wszystkich planowanych przez Rosję działań dezinformacyjnych, warto pamiętać, że głosowanie jest przygotowywane w pośpiechu po upadku rządu. Wybory mogą napotkać na poważne trudności organizacyjne. Jeśli podbijanie narracji Kremla przez AfD i BSW wydaje się problemem abstrakcyjnym, warto zastanowić się, jak wyglądałaby sytuacja w Polsce, gdyby w debacie publicznej i Sejmie brylowali ludzie o poglądach zbliżonych do Leszka Sykulskiego. Z tym aktualnie mierzą się nasi sąsiedzi.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Dzieci najczęściej umierają w nocy, boją się naszego lęku. „Płaczę, gdy wracam z dyżuru do domu”

Rozmowa z dr Katarzyną Żak-Jasińską, pediatrą zajmującą się opieką paliatywną, o przeżywaniu ostatnich chwil z dziećmi i szukaniu drogi powrotu do życia po ich stracie.

Paweł Walewski
22.04.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną