Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

1190. dzień wojny. Rosyjska flota podwodna. Czy ten atomowy miecz odegra jakąś rolę?

Rosyjski okręt podwodny o napędzie atomowym Kniaź Władimir Rosyjski okręt podwodny o napędzie atomowym Kniaź Władimir Igor Russak / Reuters / Forum
Drugim po strategicznych wojskach rakietowych groźnym elementem rosyjskiej triady jądrowej jest flota podwodna z jej nosicielami rakiet balistycznych. Niby nie bierze ona udziału w wojnie, ale odgrywa w niej istotną rolę.
Lech Mazurczyk

Donald Trump napisał na stworzonej przez siebie platformie Truth Social: „To, z czego Władimir Putin nie zdaje sobie sprawy to fakt, że gdyby nie ja, to Rosji przytrafiłoby się wiele bardzo złych rzeczy. Mam na myśli – naprawdę złych. On igra z ogniem!”. To kolejny już raz, kiedy amerykański prezydent okazuje zniecierpliwienie tym, co robi Moskwa, ale z czego nic nie wynika. Za słowami nie idą bowiem żadne czyny, a zatem nie spodziewamy się, by i tym razem Rosji stała się jakaś krzywda ze strony USA.

Dzisiaj nad ranem ukraińskie drony zaatakowały rejon Moskwy. Wiadomo że trafiono dwa zakłady w miejscowości Dubna, położonej nieco na północ od stolicy. Jeden z tych zakładów to firma „Kondsztadt”, który produkuje duże bezpilotowe aparaty latające, w tym Orion, używane do rozpoznania radioelektronicznego znad własnego terytorium. Przypuszczalnie drugim trafionym zakładem jest Dubieński Zakład Budowy Maszyn (DMZ), współpracujący z biurem konstrukcyjnym „Raduga”. Produkuje się tu między innymi pociski skrzydlate Ch-101 wystrzeliwane na Ukrainę z bombowców strategicznych Tu-95MS i Tu-160. Zakres zadanych strat nie jest jeszcze znany.

Rosjanie podkreślają, że nie ma ustalonego terminu kolejnych rozmów pokojowych, oskarżając o to stronę ukraińską. A przecież to oni decydują, kiedy tę wojnę zakończyć, Ukraina nie ma na tym polu nic do powiedzenia, dopóki chce pozostać niepodległym państwem.

Niemcy obiecali Ukrainie przekazanie nieujawnionej liczby kierowanych pocisków lotniczych Taurus KEPD-350 o zasięgu ok. 550 km i masie 1,4 tys. kg, z głowicą o masie 480 kg, z czego ponad ćwierć tony to materiał wybuchowy. Pociski tego typu są dość podobne do brytyjsko-francuskich Storm Shadow (SCALP-EG), ale mają silniejszą głowicę bojową.

Reklama