Świat

1224. dzień wojny. Zasady taktyki można wyrzucić do kosza. W Ukrainie dokonała się rewolucja

Ukraiński batalion w okolicy Zaporoża, maj 2025 r. Ukraiński batalion w okolicy Zaporoża, maj 2025 r. Dmytro Smolienko / Ukrinform / East News
Specjaliści od taktyki ogólnej wojsk lądowych, piechoty i czołgów nie śpią i boli ich głowa. Całe lata uczyli się tej sztuki, ćwiczyli ją, wyrabiali nawyki u żołnierzy i dowódców. A teraz można to wyrzucić do kosza.
Lech Mazurczyk

Ukraińcy przeprowadzili serię ataków w obwodach ługańskim i donieckim. W skład paliwa w okolicy Ługańska uderzył nowy, nieznany jeszcze typ pocisku manewrującego (skrzydlatego), w Doniecku całkowicie został zniszczony budynek, w którym niegdyś znajdował się naukowo-badawczy instytut metalurgii. Rosjanie urządzili tam przypuszczalnie stanowisko dowodzenia 8. Armii. Nie ma jeszcze doniesień o stratach. W miejscowości Jańcuwata zwykłe drony dalekiego zasięgu trafiły w jeden cel; nie wiadomo, jaki konkretnie.

Wysocy rangą urzędnicy Kremla z Putinem na czele wciąż wypowiadają się tak, jakby ich celem było nie tylko oderwanie od Ukrainy czterech obwodów (ługańskiego, który już okupują w całości, donieckiego, zaporoskiego i chersońskiego), ale i bardziej kompleksowe skolonizowanie kraju. Odessa również jest nazywana „miastem nierozerwalnie związanym z Rosją”, jak stwierdził rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Ukazał się raport Wysokiego Komisarza ds. Praw Człowieka przy ONZ dotyczący obchodzenia się Rosjan z ukraińską ludnością cywilną i niewłaściwego traktowania jeńców. „Niewłaściwego” to dość łagodne słowo (mistreatment), trzeba mówić o torturach. Odnotowano też ukraińskie zbrodnie, w tym rozstrzelanie 26 rosyjskich jeńców (głównie w 2022 i 2023, potem sytuacja została opanowana), ale ich skala i intensywność są absolutnie nieporównywalne z działaniami agresora.

Na frontach sytuacja bez zmian, trwają zacięte walki pozycyjne.

Reklama