1234. dzień wojny. Czy Putin obrócił ster w dobrą stronę? Ważne pytania zza zamkniętych drzwi
Wyszło na jaw, że w ataku rakietowym na Połohy w okupowanej części Zaporoża zginął szef sztabu 346. Brygady Specjalnego Przeznaczenia (specnazu) mjr Aleksandr Wołkow, zbrodniarz wojenny w Rosji uważany za bohatera, którego audiencją zaszczycił sam Władimir Putin. Brygadę sformowano w 2012 r. w Południowym Okręgu Wojskowym. Z Wolkowem zginęło dziesięciu „specjalsów”.
Tymczasem ukraińskie pociski GMLRS wystrzelone z wieloprowadnicowej wyrzutni rakietowej trafiły wczoraj w stanowisko dowodzenia szczebla armijnego w okupowanym Melitopolu. Gdy pojawią się nekrologii, będziemy wiedzieć, kto ucierpiał. Według oświadczenia wywiadu GUR zginęło co najmniej pięciu rosyjskich oficerów.
Najcięższe walki trwają na odcinku od Bachmutu po rejon na zachód od Pokrowska. Rosjanie zaczynają oskrzydlać Konstantyniwkę położoną na drodze do Kramatorska. Są już na północny wschód od miasta i południowy zachód od niego, zostawili wolną przestrzeń w kierunku Kramatorska i Słowiańska. To typowe pola śmierci: ukraińskie wojska walczą bez swobody manewru, mając wroga na obu swoich skrzydłach. Identycznie jest pod Pokrowskiem; Rosjanie są już zarówno po wschodniej, jak i zachodniej jego stronie.
Sekretarz stanu USA Marco Rubio oświadczył, że jest sfrustrowany rozmową z ministrem spraw zagranicznych Rosji na temat postępów w procesie pokojowym. Chcielibyśmy spytać: w jakim procesie?
„The Economist” ocenił, że przy obecnym tempie 89 lat zajmie Rosjanom zajęcie całego ukraińskiego terytorium. Najwyraźniej dziennikarze renomowanego pisma nie rozumieją, o co się toczy ta wojna i jaki jest jej cel. Nie wiedzą, że wyczerpani Ukraińcy tracą siły i morale.