Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Izrael ogłasza „przerwy humanitarne” w Strefie Gazy. O wiele za późno, o wiele za mało

Mieszkańcy Gazy odbierają żywność w Bajt Lahija, która dotarła tam 27 lipca 2025 r. Mieszkańcy Gazy odbierają żywność w Bajt Lahija, która dotarła tam 27 lipca 2025 r. Dawoud Abu Alkas / Reuters / Forum
Izrael ogłosił dziesięciogodzinne taktyczne przerwy humanitarne w Strefie Gazy, podczas których konwoje ONZ i organizacji humanitarnych będą mogły „bezpiecznymi trasami” dostarczyć pomoc oraz lekarstwa potrzebującym. Nie przyniesie to jednak spodziewanej ulgi ponad 2 mln mieszkańców Gazy.

Czy świat musiał zobaczyć zdjęcie wychudzonego ciałka sześciomiesięcznej Zeineb Abu Halib, która przed kilkoma dniami zmarła w Gazie? Albo 18-miesięcznego Mohammeda al-Mutawaqa, trzymanego na rękach przez 31-letnią matkę w obozie al-Szati, w mieście Gaza? Cieniuteńkie rączki i nóżki obu niemowlaków, widoczna każda kosteczka na maleńkich ciałkach, rozdęte brzuszki? Tłumów ludzi, w tym dzieci, z pustymi miskami i garnkami szturmujących polowe kuchnie w Gazie? Te zdjęcia oddają więcej niż miliony słów, chociaż w przypadku Mohammeda okazało się potem, chłopiec cierpi na chorobę genetyczną, choć jego mama twierdzi, że chłopiec kiedyś ważył dziewięć, a obecnie sześć kilogramów. „New York Times”, który dał zdjęcie owiniętego w worek na śmieci chłopca i tulonego przez matkę na okładkę, sprostował potem informacje. Inne media dostarczyły również informacje na temat wielu innych niedożywionych dzieci. Głód w Gazie urósł do skali, której nie można już zaprzeczać ani ignorować.

Lekarze bez Granic informowali, że jedna czwarta dzieci ze Strefy Gazy w wieku od sześciu miesięcy do pięciu lat, które zostały przebadane w ubiegłym tygodniu, była niedożywiona, podobny odsetek dotyczy też kobiet w ciąży i karmiących. To zresztą problem nie tylko dzieci i kobiet, bo od 18 maja w klinice Lekarzy bez Granic liczba pacjentów z powodu niedożywienia wzrosła czterokrotnie. Codziennie pojawiają się również informacje na temat liczby osób, które zmarły z powodu głodu i niedożywienia. A Światowy Program Żywnościowy (oenzetowska agencja zajmująca się zwalczaniem głodu) poinformował, że prawie jedna trzecia mieszkańców Strefy Gazy pozostaje bez jedzenia przez całe dnie. Pracujący w Gazie miejscowi dziennikarze, w tym znana fotografka Doaa Albaz, ogłosili strajk głodowy.

Jeszcze inną trudnością jest uzyskiwanie pomocy przez potrzebujących ze względu na nieustające ataki na punkty dystrybucyjne prywatnej organizacji Gaza Humanitarian Foundation (GHF), sponsorowanej przez Izrael.

Reklama