Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

1301. dzień wojny. Uważajmy z pacyfizmem. To piękna idea, która może być wykorzystana w złym celu

Ćwiczenia rosyjskiej armii w obwodzie zaporoskim, koniec sierpnia 2025 r. Ćwiczenia rosyjskiej armii w obwodzie zaporoskim, koniec sierpnia 2025 r. Alexander Polegenko / Zuma Press / Forum
Pacyfizm to jeszcze jedna broń kognitywna od dawna obecna w rosyjskim arsenale, a chętnie używana i dziś. Jest to o tyle łatwe, że ludzie w sposób oczywisty są wojnie przeciwni.

Amerykański sekretarz skarbu Scott Bessent powiedział, że jeśli państwa NATO przestaną od Rosji kupować ropę naftową, wojna skończy się w 60 do 90 dni. A świstak siedzi i zawija w te sreberka… Wykazał się, trzeba przyznać, wyjątkowym optymizmem. Rosjanie będą walczyć do upadłego, bo nawet Kreml wierzy, że to kwestia ich przetrwania. W razie czego pomogą Chiny, bo też mają w tym interes. Gospodarka ZSRR rozsypywała się przez 70 lat, a państwo to ciągle borykało się z różnymi sankcjami i ograniczeniami w handlu. Gdyby przyłożyć do Rosji miarę zachodniej ekonomii, to faktycznie znalazłaby się w ciężkich kłopotach. Ale Rosja radzi sobie w najróżniejszy sposób, kreatywnie i kombinacyjnie, właściwie to nie wiadomo, jakim cudem to się wszystko jeszcze kręci. Tak jak władze PRL nigdy nie potrafiły pojąć, jakim cudem przeciętny Polak wydaje dwa razy tyle, ile zarabia.

Generał rezerwy, obecnie przewodniczący Komisji Obrony w Dumie Państwowej Andriej Karpatałow powiedział, że to nie Rosja jest agresywna i to nie ona zamyka granice (aluzja do zamknięcia granicy z Białorusią na czas ćwiczeń Zapad), ale ponieważ państwa niegdyś współpracujące stały się agresywne, to nie ma wyjścia, trzeba wzmocnić siły wojskowe w obwodzie królewieckim. Dodał też, że Rosja dysponuje wystarczającymi siłami, by to zrobić. Here we go!

Według rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego Unia Europejska przygotowuje „Serbski Majdan” w Belgradzie na 1 listopada w celu zdestabilizowania państwa serbskiego i obalenia jego legalnych władz.

Reklama