Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

1371. dzień wojny. Od chuligana do dywersanta. Tak teraz Rosja werbuje tajnych agentów

Tak Rosja werbuje tajnych agentów. Tak Rosja werbuje tajnych agentów. Shutterstock
Nie ma co się łudzić: akty sabotażu i dywersji będą się w Polsce powtarzały. Nie wolno dać się zwieść – będą za tym stać zapewne obywatele Ukrainy, ale zwerbowani przez rosyjskie służby.

Nocą doszło do wyjątkowo silnej wymiany ciosów. Ukraińskie drony atakowały Noworosyjsk i Taganrog. W Noworosyjsku celem był zapewne port; jedna z rosyjskich rakiet przeciwlotniczych Pancyr S-1 najwyraźniej uległa awarii, bo nagle z impetem uderzyła w blok mieszkalny. W Taganrogu ucierpiał samolot stojący na lotnisku – najpewniej był to prototyp doświadczalnego samolotu do testów laserowego systemu niszczenia satelitów Beriew A-60 (numer rejestracyjny RA-86879), powstałego na bazie transportowego Ił-76.

Mówi się też o zniszczeniu A-52ŁŁ o numerze Sił Powietrzno-Kosmicznych RF-93953, czyli doświadczalnej odmiany transportowego Ił-76, na bazie którego testowano elementy dla nowego samolotu dozoru radiolokacyjnego Berwie A-100 (czasem A-100ŁŁ), następcy A-50/A-50U. Program A-100 był w powijakach, właściwie został przerwany, ale w każdej chwili mógł być wznowiony. Teraz to raczej nie będzie się opłacać.

Z kolei rosyjskie rakiety atakowały Kijów i elektrociepłownie. Trafiły nawet hydroelektrownię, choć nie wiadomo, czy sama zapora została uszkodzona. Gdyby tak było, mogłoby zalać sporą część Kijowa.

Jeden z dronów wystrzelonych na Ukrainę wleciał na ok. 50 km do Rumunii. Z kolei dron pułapka Gerbera spadł na dach zabudowania wiejskiego w Mołdawii, nie czyniąc większych szkód. Rosjanie użyli łącznie 464 dronów rodziny Shahed, ośmiu pocisków skrzydlatych 3M14 Kalibr wystrzelonych z fregaty „Admirał Essen”, kilku pocisków skrzydlatych Ch-101 odpalonych z bombowców strategicznych Tu-160, trzech pocisków balistycznych Iskander-M. Z wyrzutni lądowych odpalili też pociski skrzydlate Iskander-K. Z dwóch samolotów MiG-31K i dwóch myśliwców Su-57 poleciały pociski aerobalistyczne Ch-47M2 Kindżał.

Ukraińskie wojska przeprowadziły pod Pokrowskiem serię kontrataków i nawet odniosły pewne sukcesy, ale generalnie nie chodziło o odrzucenie wroga z ruin, a raczej o otworzenie niewielkiego korytarza, który pozwoliłby na odwrót z Myrnohradu – żołnierze od jakiegoś czasu byli tu odcięci i walczyli w izolacji.

Reklama