Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

1387. dzień wojny. Potworny kocioł w Myrnohradzie. Dlaczego Ukraina poświęca swoich żołnierzy?

Rosyjski żołnierz odpalający pociski BM-21 Grad w kierunku Pokrowska, 2 grudnia 2025 r. Rosyjski żołnierz odpalający pociski BM-21 Grad w kierunku Pokrowska, 2 grudnia 2025 r. IMAGO / Stanislav Krasilnikov / East News
Trwają dramatyczne walki o Myrnohrad, który został właściwie okrążony, a mimo to ukraińscy żołnierze bronią się kolejny tydzień, odcięci od sił głównych. Szkoda, że nie doprowadzono do ich ewakuacji, kiedy było to jeszcze możliwe.

Kreml grozi Europie i prowadzi intensywną kampanię informacyjną, by odrzucić wszelkie istotne gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy. Minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow oświadczył 10 grudnia, że ​​chociaż Rosja nie zamierza toczyć wojny z Europą, to odpowie na „wszelkie wrogie ruchy”, np. rozmieszczenie kontyngentów wojskowych w Ukrainie i przejęcie zamrożonych rosyjskich aktywów. Tego samego dnia pierwszy wiceprzewodniczący komisji spraw zagranicznych Dumy Aleksiej Czepa stwierdził, że Rosja zaatakuje wszelkie kontyngenty rozmieszczone w Ukrainie. Co im te gwarancje bezpieczeństwa przeszkadzają? To tak jakby włamywacz żądał, byśmy nie zakładali w domu systemu alarmowego.

Kreml przyłącza się tymczasem do nacisków USA, by jak najszybciej zorganizować w Ukrainie wybory. Wygląda na to, że Amerykanie wyszli tu naprzeciw oczekiwaniom Moskwy i nieco ją zaskoczyli. Rzecznik Putina Dmitrij Pieskow podkreślił, że ​​Kreml będzie monitorował rozwój sytuacji. Rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa oskarżyła Zełenskiego o „cynizm” i stwierdziła, że ​​jego prośba o zapewnienie bezpieczeństwa podczas wyborów wskazuje na utratę suwerenności Ukrainy. Rosjanie obawiają się po prostu, że pod pozorem ochrony wyborów zachodnie wojska wejdą do Ukrainy tylnymi drzwiami.

Na frontach sytuacja nie rozwija się pomyślnie dla Ukrainy. W Pokrowsku i Myrnohradzie jest dramatycznie, ciężko pod Kupiańskiem w obwodzie charkowskim i Orichiwem w obwodzie zaporoskim.

Reklama