1402. dzień wojny. Trump prze do pokoju za wszelką cenę. Czy Europa może samodzielnie wesprzeć Ukrainę?
Po raz kolejny ukraińskie drony średniego zasięgu, fachowo nazywane amunicją krążącą, zniszczyły kilka systemów przeciwlotniczych, w tym wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych z kompleksu S-300PMU, stanowisko kierowania ogniem 9S470 zestawu przeciwlotniczego 9K37 Buk, radiolokacyjny system lądowania RSP-6M na jednym z lotnisk na Krymie i inne. Właśnie zniszczono 500. obiekt związany bezpośrednio z obroną przeciwlotniczą, a mowa tylko o udokumentowanych sukcesach.
W Doniecku młody mężczyzna w supermarkecie wyjął karabinek automatyczny AK-12 kal. 5,45 mm i opróżnił cały magazynek, strzelając w towary na półkach i w lodówkach. Nikt nie ucierpiał, napastnika obezwładniono. Podejrzewamy, że to może być żołnierz na przepustce czy na samowolnym oddaleniu się. Trzeba sobie powiedzieć, że po tej wojnie ludzi silnie zaburzonych psychicznie, i to niestety po obu stronach frontu, przybędzie lawinowo, więc takie przypadki będą się powtarzać.
Warunki na froncie są bardzo ciężkie, zimno daje się we znaki żołnierzom w okopach i miejscach ukrycia. Suche, ciepłe ubranie to podstawa, ale długotrwałe przebywanie na pozycjach jest niezwykle wyczerpujące, trzeba uważać na odmrożenia. W dodatku ranni mają mniej szans na przeżycie w tych warunkach, bowiem wychłodzenie w połączeniu z utratą krwi tworzą zabójczą kombinację.
Na frontach większych zmian nie ma, sytuacja jest nadal pod kontrolą. Po ostatnich ukraińskich lokalnych sukcesach taktycznych, głównie