Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Obława

Recenzja filmu: "We mgle", reż. Siergiej Łoźnica

Władimir Swirski jako bohater „We mgle”. Władimir Swirski jako bohater „We mgle”. Against Gravity / materiały prasowe
Akcja toczy się w 1942 r. na terenach pogranicza rosyjsko-ukraińsko-polskiego.

Mieszkający od kilkunastu lat w Niemczech Białorusin Siergiej Łoźnica („Szczęście ty moje”) to jedna z ciekawszych postaci kina autorskiego naszego regionu. Rozpoczynał karierę od dokumentów, w których nierzadko powracał do tematu II wojny światowej. Jego druga fabuła „We mgle” (nagroda FIPRESCI w Cannes) jest ekranizacją powieści emigracyjnego pisarza Wasila Bykaua, również poświęconą okupacji. Akcja toczy się w 1942 r. na terenach pogranicza rosyjsko-ukraińsko-polskiego. Rzecz dotyczy rzekomej zdrady rosyjskiego kolejarza (Władimir Swirskij), który nie należy do ruchu oporu i nie kwapi się do brania udziału w aktach dywersji przeciwko Niemcom. Zostaje oskarżony o kolaborację, na skutek odwetu hitlerowców, którzy z powodu udanej akcji wykolejenia pociągu likwidują partyzantów. Kolejarza jednak puszczają wolno, co staje się właśnie przyczyną pomówień o współpracę.

Pozbawiony patosu i monumentalizmu film Łoźnicy chwilami przypomina „Obławę” Marcina Krzyształowicza, ale rozwija się w kierunku minimalistycznego moralitetu o manipulacji. Długie, pozornie monotonne ujęcia pomagają odczuć duchowe katusze schwytanej w pułapkę ofiary, świadomej, że nic nie jest w stanie zmyć z niej hańbiącego piętna zdrajcy. Ani słowa przysięgi, ani odwołania do honoru, ani oczywiste dowody lojalności. W barbarzyńskich czasach stygmatyzacja jest wyrokiem. Rzucone pochopnie oskarżenie zostaje trwale zapisane w zbiorowej pamięci. Łoźnica podnosi wariant conradowskiego dramatu sumienia do wymiaru antycznej tragedii. Boleśnie uczciwy, nowocześnie opowiedziany film, który warto oglądać razem z „Polowaniem” Thomasa Vinterberga.

 

We mgle, reż. Siergiej Łoźnica, prod. Niemcy, Holandia, Białoruś, Rosja, Łotwa, 127 min

Polityka 21.2013 (2908) z dnia 21.05.2013; Afisz. Premiery; s. 73
Oryginalny tytuł tekstu: "Obława"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kultura

Musicale na fali. Taki mało rozśpiewany z nas naród, a nie ma spektaklu bez piosenki

Nie należymy do narodów rozśpiewanych, ale w teatrze trudno dziś znaleźć spektakl bez choćby jednej piosenki. Przybywa też dobrych rodzimych musicali.

Aneta Kyzioł
18.05.2024
Reklama