Ruch odnowy opowiadania historii pojawił się około 35 lat temu w USA i we Francji. Dziś stowarzyszenia storytellerów, czyli ludzi zajmujących się opowiadaniem historii, powstają na całym świecie. Organizowane są warsztaty i festiwale. Współcześni opowiadacze występują na scenach, w bibliotekach, szkołach i muzeach, a nawet... - ...uczą biznesmenów jak właściwie opowiedziana i dobrze dobrana historia może pomóc im w rozmowach z pracownikiem czy partnerem biznesowym - mówi Michał Malinowski, dyrektor i kustosz polskiego Muzeum Opowiadaczy Historii w Konstancinie-Jeziornej pod Warszawą .
*
Deszczowy czerwcowy Wieczór Afrykański na podwórku jednej z warszawskich kamienic przy ulicy Smolnej. Muzycy z Gadającej Tykwy rozstawiają egzotyczne instrumenty. Gości wita Jarek Kaczmarek z Grupy Studnia O. - polskiego stowarzyszenia opowiadaczy historii, które istnieje już ponad 10 lat i niedawno zorganizowało w Warszawie międzynarodowy festiwal opowieści.
Jarek Kaczmarek jest także autorem projektu „Lato Opowieści", którego częścią jest dzisiejszy wieczór. Zaprasza widzów w muzyczną podróż do Afryki. Na scenie pojawia się Beata Frankowska. W programie ma dwie bajki - oczywiście afrykańskie. O parze sierot, która zbiła swoje tykwy i została okrutnie zbita przez macochę oraz o dziewczynce, która „szła wesoło z przyjaciółką po wodę" i została uwięziona w bębnie przez pewnego mężczyznę. Odtąd wędrowała z nim od wioski do wioski, niewidzialna, i z wnętrza bębna opowiadała wszędzie swoją smutną historię, dopóki jej głosu nie rozpoznali mama, babcia, tata oraz dziadek.
- Opowiadanie historii to najbardziej naturalna forma ekspresji - mówi Beata Frankowska, - a opowiadacz nie jest aktorem, tylko świadkiem historii. Kimś, kto świadczy o prawdzie historii w każdym miejscu, do którego z nią dotrze. Wędruje - opowiadając. Jak twierdzą opowiadacze ze Studni O., dobre historie mają to do siebie, że mówiąc o przeszłości, mówią o nas.
Storytelling i projekty realizowane w Grupie Studnia O. doprowadziły Beatę Frankowską na międzynarodowy festiwal opowiadaczy do Irlandii. W tym roku wystąpiła tam po raz pierwszy z programem w języku angielskim. W International Festiwal of Story and Song w Farmleigh pod Dublinem (27-28 lipca) wzięli udział także Agnieszka Aysen Kaim ze Studni O. I Maciek Cierliński, muzyk grający na lirze korbowej.
*
Magii żywego przekazu nie buduje się łatwo. Potrzeba wytrwałej pracy. Adepci sztuki opowiadania uczą się na warsztatach jak konstruować historię, jak umiejętnie wplatać gesty, taniec czy dźwięk i modulować głos. Pracują nad strukturą, treścią i przekazem historii oraz nad przestrzenią, w której opowiadają.
- Porywające opowiadanie historii jest naprawdę trudne - mówi Monika Banaszak, jedna z uczestniczek tegorocznego warsztatu zorganizowanego przez Muzeum Opowiadaczy. - Trzeba zaczarować słuchaczy. Ważne jest operowanie głosem - najlepiej, by każda z postaci, o których mówimy, przemawiała swoim własnym głosem. Trzeba włączyć w opowiadanie całe ciało. Istotne jest także nawiązanie kontaktu ze słuchaczami. Możemy zadawać pytania, prosić, by w odpowiednim momencie wydawali jakiś dźwięk itp. To buduje więź.
- Rolą opowiadającego jest wywołanie w umysłach słuchaczy obrazów i pobudzenie emocji, związanych z historią. Te mogą sprowokować do nowych działań, zmienić nastawienie do świata - mówi Michał Malinowski. - Dodatkowo opowieści pogłębiają wiedzę historyczną, geograficzną, kulturową i tak zwaną życiową mądrość.
Oprócz warsztatów dla zainteresowanych Michał prowadzi zajęcia z opowiadania w polskich szkołach i innych placówkach edukacyjnych - dla nauczycieli, uczniów, a nawet kuratorów. Grupa Studnia O. współpracuje przede wszystkim z bibliotekami i muzeami. Beata Frankowska i Gosia Litwinowicz od kilku lat prowadzą warsztaty opowiadania dla studentów w Instytucie Kultury Polskiej UW, a także dla ludzi starszych na Uniwersytecie Trzeciego Wieku. Ostatnio Studnia rozpoczęła także pracę nad opowiadaniem z ludźmi niepełnosprawnymi intelektualnie.
*
Na Zachodzie opowiadaczy są tysiące i ich popularność ciągle rośnie. Tegoroczny, 35. narodowy festiwal storytelling, organizowany w Ameryce Północnej przez National Storytelling Association (5-7 października, Jonesborough, Tennessee), pokazywać będą niemal wszystkie lokalne (ale nie tylko) media. Storytelling w USA jest już częścią życia i pracy wielu nauczycieli, pracowników opieki zdrowotnej, dużych korporacji, terapeutów, duchownych oraz rodziców. Wielkie festiwale odbywają się także regularnie w Australii, Szkocji i Walii.
- W Polsce sztuką opowiadania zajmuje się, prócz Studni i Muzeum Opowiadaczy, Teatr NN z Lublina. Projekty Witka Dąbrowskiego, związane z opowieściami I.B. Singera, oscylują między teatrem a storytellingiem - mówi Beata Frankowska. - W Studni O. na stałe występuje 7 osób. Do poszczególnych projektów zapraszamy różnych muzyków. Na pewno ważną postacią, nawiązującą do rodzimej sztuki opowiadania jest Jacek Hałas, który gra m.in. na lirze korbowej i śpiewa narracyjne pieśni dziadowskie.
Profesjonalnych opowiadaczy jest w kraju tylko ośmioro - niewielu, jak na trzy międzynarodowe festiwale oraz cykliczne spotkania w szkołach, muzeach, bibliotekach i warszawskiej Starej Prochoffni.
-
13 najlepszych polskich książek roku według „Polityki”. Fikcja pozwala widzieć ostrzej
-
Nie żyje Magda Umer. „Marzę, by po tamtej stronie coś było. Przemijanie? Jestem przeciw”
-
Antyczni napaleńcy z Kutas Records. Tak homofobia z AI podbija listy przebojów
-
12 najlepszych zagranicznych książek roku według „Polityki”. Zadziorne, dzikie, poetyckie
-
10 najlepszych polskich filmów roku według „Polityki”. Sztuka filmowa przez wielkie S
Najczęściej czytane w sekcji Kultura
Czytaj także
13 najlepszych polskich książek roku według „Polityki”. Fikcja pozwala widzieć ostrzej
Autorskie podsumowanie 2025 r. w polskiej literaturze.
Tradwife wraca. To więcej niż wybór stylu życia z przeszłości. „Trudno tu nie widzieć hipokryzji”
Ruch tradwife to nie tylko kontrowersyjny powrót do roli kobiety wyłącznie jako żony i matki, ubranej w skromne sukienki retro i fartuszki. Pastelowe influencerki tworzą sielankową przestrzeń do propagowania radykalnych, ultrakonserwatywnych ideologii. A przy okazji zarabiają. Często lepiej niż ich mężowie.
Bez recept i dilerów. Polacy przyjmują sterydy anaboliczne jak cukierki. „Test” ma wzięcie
Sterydy anaboliczne Polacy serwują sobie jak cukierki. Na sexy wygląd, lepszą wydolność, wydajność w pracy i dobry humor. Nie trzeba ani recept, ani nawet dilerów. Polska trafiła na pierwsze miejsce w Unii, jeśli chodzi o skalę nielegalnego wytwarzania substancji zabronionych.
12 najlepszych zagranicznych książek roku według „Polityki”. Zadziorne, dzikie, poetyckie
Autorskie podsumowanie 2025 r.
Cztery polityczne lekcje 2025 r. To był rollercoaster, a następne starcia będą jeszcze gwałtowniejsze
Mijający rok rozpoczął się dla obozu demokratycznego od wielkich nadziei, potem nadeszła dotkliwa wyborcza trauma, a po niej powolne podnoszenie się z politycznych gruzów. Ale też sporo przez te 12 miesięcy nauczyliśmy się na przyszłość.
Pomówmy o telefobii. Dlaczego młodzi tak nie lubią dzwonić? Problem widać gołym okiem
Chociaż młodzi niemal rodzą się ze smartfonem w ręku, zwykła rozmowa telefoniczna coraz częściej budzi w nich niechęć czy wręcz lęk.
Scarlett Johansson dla „Polityki”: Bardzo rzadko wpada mi w ręce tekst taki jak ten
Z perspektywy 40-letniej aktorki bycie ikoną seksu wydaje mi się już dość zabawną przeszłością – mówi Scarlett Johansson, amerykańska aktorka, debiutująca „Eleanor Wspaniałą” w roli reżyserki filmowej.
Ziobrowie na wygnaniu. Jak sobie poradzą? „Trafiło ich. Ale mają plan B, już trwają zabiegi”
Zbigniew Ziobro wciąż nie wraca do Polski. Jaka przyszłość czeka byłego ministra sprawiedliwości i jego żonę Patrycję – do niedawna najbardziej wpływową parę polskiej polityki?
Polska jest egzorcystyczną potęgą. Jak się wypędza szatana? To seanse przemocy, „chory proceder”
Mamy w kraju 120 aktywnych egzorcystów. Jak wygląda wypędzanie szatana i co podczas obrzędów przeżywają osoby egzorcyzmowane, opowiada Szymon Piegza, autor książki „Mieli nas za opętanych”.
Jak działał mózg nazisty? Psychiatrzy byli bezradni, doszli do niepokojących wniosków
Hollywoodzki film „Norymberga”, który właśnie wchodzi na ekrany polskich kin, śledzi relacje między nazistami i badającymi ich psychiatrami. Lekarze chcieli odkryć naturę zła.
Dudowie uczą się codzienności. Intratna propozycja nie przyszła, pomysłu na siebie brak
Andrzej Duda jest już zainteresowany tylko kasą i dlatego stał się lobbystą – mówią jego znajomi. Państwo nie ma pomysłu na byłych prezydentów, a ich własne pomysły bywają zadziwiające.