Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Kozi róg

Pies czyli kot

Rozpoczęła się nowa polska zabawa polityczna pod tytułem „Każdy może zostać premierem”.

Zabawę wymyślił Jarosław Kaczyński i od razu się okazało, że on premierem zostać nie może. A ponieważ celem zabawy jest zagonienie Tuska w kaczy dół… przepraszam – w kozi róg, więc Tusk musi odejść. Tak będzie grzmiała ulica 29 września, kiedy PiS organizuje konwencję partyjną, a potem wesprze ojca Rydzyka podczas tupania w asfalt ku czci Telewizji Trwam.

I wtedy się ogłosi kandydata na nowego premiera. Aha, jest jedna poprawka – każdy może zostać premierem, ale nie może zostać Tusk. Do zabawy bez pozwolenia przyłączył się Ziobro i na szefa rządu fachowców wystawił Tadeusza Cymańskiego, europejski autorytet gimnastyczny, który świetnie śpiewa kolędy i sam sobie dyryguje rękami.

Każdy może zostać… Ale znów poprawka. Nie może na przykład zostać premierem biskup drohiczyński Antoni Dydycz, który na Jasnej Górze zaserwował nam swoje przemyślenia, że ten Sejm trzeba rozwiązać, bo „nie pełni on misji kontrolowania rządu”, za to większość rządowa kontroluje każdą inicjatywę. To hańba gorsza od liberum veto – ciągnął biskup w pomroczności jasnogórskiej, wypowiadając się w sprawach, o których nie ma pojęcia. Bo przecież Sejm nie kontroluje rządu ani rząd nie kontroluje Sejmu. My wszyscy wybieramy parlament i to z niego wyłania się rząd, przeważnie większościowy. Jest to zgodne z konstytucją. Papieża też się wybiera większością głosów i Kościół absolutnie go nie kontroluje.

Inna rzecz, że rząd nasz nie składa się z tytanów pracy i odpowiedzialności. Minister zdrowia Arłukowicz postanowił twardymi danymi liczbowymi wykazać, że Centrum Zdrowia Dziecka jest fatalnie zarządzane. Kto nim tak fatalnie zarządza? Otóż jest to jeden z 16 szpitali instytutów podlegający Ministerstwu Zdrowia. Z przerażeniem przeczytałem, że aż 15 z nich jest na krawędzi bankructwa. Najwyższe zadłużenie ma Centrum Zdrowia Matki Polki – 260 mln zł, CZD – 200 mln itd. Można by śmiało powiedzieć, że minister wskazując brak pomysłu na reformy tych placówek, praktycznie mówił o swoim resorcie. A przecież to samo ministerstwo ma mnóstwo rad dla samorządów, jak powinny walczyć z długami szpitali.

Minister sportu Joanna Mucha na pytanie dziennikarza TVN24, czy była zaskoczona 36 medalami polskich paraolimpijczyków, odpowiedziała: „Spodziewaliśmy się 30 medali, więc te 6 medali to sukces”. To prawda. Minister Mucha jeszcze przed igrzyskami zdobyła ich przy biurku 30, a oni dołożyli tylko 6. Przy okazji warto dodać, że polska TVP nie nadała ani minuty bezpośrednich relacji z tych igrzysk, drugim (i ostatnim) państwem na świecie, które zachowało się podobnie, był Pakistan.

Poseł Ruchu Palikota Andrzej Rozenek zapytany, jak mu się podoba ogólnopolskie czytanie „Pana Tadeusza”, powiedział, że poezji nie czyta, nie słucha i nie widzi w niej nic wartościowego. „W ogóle brzydzę się poezją” – zakończył, dając tym wyraz ogromnej kultury osobistej i uznania dla literatury. Ja bym pana posła proponował na stanowisko ministra oświaty. Miliardy oszczędności rocznie na samym papierze, a gdyby tak odważnie zlikwidować wszystkie pomniki Mickiewicza i urządzić tam piwiarnie, dochody byłyby jeszcze większe.

Posłom Solidarnej Polski bardzo nie podobają się dwujęzyczne tablice w gminach, w których mieszkają mniejszości etniczne. Żądają, by tam gdzie liczba przedstawicieli mniejszości spadnie poniżej 20 proc., tablice były tylko w języku polskim. Uzasadnienie: brak zmian może powodować dyskomfort ludności polskiej zamieszkującej daną gminę. Projekt ustawy przygotował poseł Patryk Jaki. Ma on być głównie wymierzony w mniejszość niemiecką, która – jak uważa poseł – ma zbyt duże wpływy na Opolszczyźnie. Partii Europejczyka Ziobry marzy się czysta etnicznie od Bugu do Odry nasza kochana polska wieś spokojna. Do tej czystości doprowadzi się kłótniami, pretensjami, ostracyzmem, może nawet szykanami. A wtedy jedynym tematem rozmów na spotkaniach samorządowców będzie wyższość klusek polskich nad kluskami śląskimi.

Polityka 38.2012 (2875) z dnia 19.09.2012; Felietony; s. 107
Oryginalny tytuł tekstu: "Kozi róg"
Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną