Bardzo niewielu z wybierających emigrację zdawało sobie sprawę, że podejmują decyzję przesądzającą o dalszym ich życiu. Liczono na trzecią wojnę światową i rychły powrót po zwycięstwie do Polski. Te rachuby zawiodły.
Dopiero po prawie pół wieku ziściły się nadzieje na niepodległą Polskę, ale wówczas ci, którzy podejmowali po wojnie decyzje emigracyjne, byli już ludźmi starymi, głęboko zakorzenionymi w krajach osiedlenia. Powrócili nieliczni, masa pozostała.
Powojenne decyzje o pozostaniu na emigracji miały niewątpliwie charakter polityczny, ale wśród tej półmilionowej populacji działaniom politycznym poświęcała się zaledwie garstka, topniejąca w miarę upływu czasu.