Didier Reynders czy Vera Jourova – do końca nie wiadomo, kto będzie grał pierwsze skrzypce w nowej Komisji Europejskiej w sporach o praworządność z polskimi władzami. Ale czy politycy PiS powinni się cieszyć, że nie będzie to już Frans Timmermans?
Wiceprezydent USA Mike Pence podkreślał niedawno, że Polska wzmacnia swoją praworządność. Intencje p. Pence′a są mało istotne, ale jego słowa wyglądają na żart z obiektywnego punktu widzenia.
Rzuca się w oczy niewdzięczność okazywana Ziobrze, który ma de facto największą władzę w kraju. PiS nie broni już ministra, który wykonywał najważniejsze politycznie zadanie tego rządu: przejęcie władzy sądowniczej.
Piotr Gliński przejdzie do historii jako figura ministra kultury, który uparcie centralizował, rządził sprawnie, a dzielił najskuteczniej.
Po wybuchu afery hejterskiej w Ministerstwie Sprawiedliwości wniosek o wotum nieufności dla Zbigniewa Ziobry złożyli posłowie Platformy Obywatelskiej – Koalicji Obywatelskiej. We wtorek Sejm głosami posłów PiS odrzucił go.
Teoretycznie możliwy jest scenariusz, w którym partia Jarosława Kaczyńskiego nie dopuści do zebrania się nowego Sejmu. I wykorzysta do tego wyrok unijnego trybunału. A także samodzielnie zmieni konstytucję.
Zmiany w wymiarze sprawiedliwości były najważniejszym elementem planu rządzenia PiS. Przejął już władzę ustawodawczą i wykonawczą, potrzebował sądowniczej. Po czterech latach miało być pozamiatane. Nie jest – dzięki oporowi sędziów i wsparciu społeczeństwa.
Przewodnicząca elektka Ursula von der Leyen zaproponowała dziś podział tek w Komisji Europejskiej: rolnictwo zgodnie z oczekiwaniami dla Polaka, bardzo mocne posady dla Holendra Timmermansa i Dunki Vestager. Sprawą ochrony praworządności zajmie się dwoje komisarzy: Belg Reynders i Czeszka Jourová.
Dopłaty do najniższych wynagrodzeń, 13. i 14. emerytura, mocny wzrost płacy minimalnej czy 50 tys. zł dopłaty do zakupu mieszkania. Partie prześcigają się w obietnicach przedwyborczych. Kto za nie zapłaci?
PiS na miesiąc przed wyborami ma 47 proc. poparcia, Koalicja Obywatelska – 27 proc. i Lewica – 13 proc. Na progu PSL z Kukizem oraz Konfederacja – wynika z wyliczeń brytyjskiego politologa. W takim układzie PiS może liczyć na bezpieczną większość w Sejmie.