Rozmowy nagrane zostały latem 2001 r. w nadmorskim Dźwirzynie, dziesięć i pół roku przed śmiercią reżysera.
Pod wieloma względami był w polskim powojennym teatrze nowatorem i prekursorem. Na jego premiery konserwatywna publiczność reagowała mniej więcej tak, jak dzisiaj odnosi się do propozycji młodych, poszukujących reżyserów.
Był reżyserem, ale zarazem aktorem, dlatego najlepiej czuł się na scenie. Grał w wielu swych przedstawieniach, nawet w takich, w których nie było dla niego roli.
Z mapy kulturalnej Warszawy znika scena niezwykła. Tam, gdzie do niedawna się mieściła, będzie supermarket.
Urodzili się w pierwszej połowie lat dwudziestych ubiegłego stulecia. W kartotece pod nazwą życie zgromadzili obszerny zbiór zdarzeń, światów, przeżyć. Boją się słowa mądrość, wolą mówić o doświadczeniu. Z ich bardzo różnych losów wyłania się opowieść o tym, co w życiu najważniejsze.
Wierność – temat do rozważań, kiedy już trochę ostygną walentynkowe wybuchy uczuć. Wierności nie można zadekretować. Miłość kwitnie, przygasa, rozwija się. A wierność po prostu trwa. Można trochę kochać, lecz nie można być trochę wiernym. Jest przeraźliwie bezwzględna jak celibat: żadnej części, połowy. I tej oto tyranicznej konstrukcji przysięgamy dochować: będę ci wierny, niezależnie od okoliczności, w szczęściu i nieszczęściu, w bogactwie i biedzie, w zdrowiu i chorobie, póki śmierć nas nie rozdzieli. Udźwignąć taki ciężar coraz trudniej. Dawniej przede wszystkim mężczyźni bywali niewierni, dziś coraz częściej także kobiety. W obyczajowym zamieszaniu naukowcy wymyślili nawet pojęcie „wierności linearnej” – jesteśmy wierni kolejnym partnerom na kolejnych etapach życia. Póki nie poznamy następnych.
Chemnitz to coś jak Legnica – zapyziałe miasto na prowincji. W czasach NRD raz na rok – jako Karl-Marx-Stadt, etapowe miasto Wyścigu Pokoju – było przez jeden dzień w centrum uwagi całego bloku, potem dalej zapadało się w sobie. Dziś, odnowione i podmalowane, już o szóstej po południu jest jak wymarłe. W połowie marca jednak Chemnitz zafundowało sobie teatralny skandal.