Idą przez lasy i góry; krajobraz Rudaw niewiele różni się od Kosowa. - Wielu tych ludzi - mówi niemiecki strażnik graniczny - przywykło do chodzenia kilkunastu kilometrów na targi czy jarmarki. Przejście z Czech do Niemiec to dla nich fraszka. Droga do raju prowadzi przez Zittau, miasto niezbyt piękne, przypominające Nową Hutę. Ale dla Kosowian to i tak o wiele lepsze od tego, co pozostawili za sobą.
Pod albańskim kotłem nowy ogień zapłonął kilka tygodni temu, gdy były prezydent kraju, lider opozycji Sali Berisha oskarżył socjalistycznego premiera kraju Fatosa Nano o udział w zamordowaniu opozycyjnego polityka Azema Hajdariego. Wówczas to tysiące ludzi wiernych Berishy wyległy na ulice Tirany domagając się rezygnacji szefa rządu i pociągnięcia go do odpowiedzialności. Nano zaprzeczył tym pomówieniom.