Prof. Jason Stanley, amerykański filozof z Uniwersytetu Yale, o tym, jak skrajna prawica podważa demokrację i dlaczego to się ludziom podoba.
Demokracja to nie tylko instytucje, to również dyskurs – ten jednak jest coraz trudniejszy. W internecie istnieje teraz wiele różnych tożsamości medialnych, które nieustannie są tworzone, zmieniają się i upadają – rozmowa z brytyjskim dziennikarzem i pisarzem Peterem Pomerantsevem.
Wystąpienie prezydenta USA zawsze jest wydarzeniem, to w końcu wciąż supermocarstwo, ale wyłania się pytanie, jak uważnie Bidena świat dziś słucha.
Joe Biden obiecał swoim wyborcom, że USA odzyskają przywództwo na świecie i zdołają zatrzymać rosnący w siłę autorytaryzm. Temu ma służyć rozpoczynający się w czwartek dwudniowy wirtualny „szczyt demokratyczny”. Wezmą w nim udział przedstawiciele ponad setki państw, lecz to lista nieobecnych przykuwa uwagę.
Rozpoczynający się „Szczyt demokracji” Joe Bidena ma być świętem tego najlepszego z ustrojów. Ale lista zaproszonych państw skłania do wątpliwości, czy ten termin jeszcze cokolwiek oznacza.
Rafał Trzaskowski zaapelował do Kongresu USA, by nadal pomagał siłom liberalnej demokracji w Polsce, opozycyjnym wobec prawicowo-populistycznego rządu PiS. Podkreślił, że pod jego rządami Warszawa chroni prawa mniejszości – mimo coraz częstszych wystąpień skrajnych nacjonalistów.
Historia zatrzymanego za jednoosobową manifestację Zbigniewa Komosy dowodzi, że w Polsce, owszem, można mieć antyrządowe poglądy. Nie można ich tylko wyrażać publicznie.
Może się okazać, że jeśli rządzący poradzą sobie z zarazą, to wszystko będzie im wybaczone, niezależnie od tego, czy to będzie demokratyczny system, reżim, czy jakaś pokraczna dyktatura.
Dlaczego mimo tylu problemów Zjednoczonej Prawicy wyborcy nie rzucają się z entuzjazmem w ramiona opozycji? A wezwania do zjednoczenia wywołują pełne złości tyrady przeciwko opozycyjnym „dziadersom”?
Po wydarzeniach na Kapitolu Joe Biden podkreślił z całą mocą, że Donald Trump przypuścił frontalny atak na instytucje demokratyczne. Co na to nasz przywódca?