Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni
-
Archiwum Polityki
Trochę Polski
W pierwszym dniu pokazano "Ogniem i mieczem", na zakończenie zaś "Pana Tadeusza", czyli dwie superprodukcje, na jakie zdobyła się w ciągu jednego roku nasza nie najbogatsza przecież kinematografia. To były naprawdę imponujące ramy festiwalu, tym bardziej więc byliśmy ciekawi, co znajdzie się pomiędzy nimi.
30.10.1999 -
Archiwum Polityki
Kino bez właściwości
Goszcząc na ostatnim festiwalu w Gdyni miałem chwilami przykre poczucie, iż biorę czynny udział w wielkiej mistyfikacji: trwa feta, a przecież właściwie nie istnieje polska kinematografia, jest tylko parę niezłych polskich filmów.
7.11.1998 -
Archiwum Polityki
Tryumf kowala
Z prawdziwą przyjemnością odnotowujemy, iż główną nagrodę gdyńskiego festiwalu dostał Jan Jakub Kolski, któremu cztery lata temu przyznaliśmy Paszport "Polityki". Głównym bohaterem nagrodzonego filmu "Historia kina w Popielawach" jest wiejski kowal, który - nie wiedząc o staraniach braci Lumiere - wynalazł maszynę do wyświetlania ruchomych obrazów. Kolski trochę przypomina tego kowala - wymyślił własne kino, ucieka na wieś i nie przejmuje się w ogóle tym, co w dzisiejszym kinie modne.
31.10.1998