Długa praca się nie opłaca, stwierdzili Islandczycy i skrócili roboczy tydzień do 35 godzin. Gdy wolne soboty stały się normą, nadszedł czas walki o wolne piątki i czterodniowy tydzień pracy.
Trwająca na Islandii od wielu tygodni seria rekordowo częstych wstrząsów była forpocztą erupcji, która nastąpiła w piątek wieczorem. Lawa wylewa się z długiej na ponad pół kilometra szczeliny w skałach oddalonych o 40 km od Reykjaviku.
Objęta zakazem świąteczna reklama ma już ponad 13 mln odsłon na Facebooku, a petycję w jej sprawie podpisało 670 tys. osób.
Rząd Islandii zapowiedział, że do 2022 r. całkowicie zrówna płace. Do niedawna piłkarze reprezentacji zarabiali 460 razy więcej niż ich koleżanki po fachu.
Na Islandii każdy ma jakieś doświadczenie z elfami, nawet jeśli wątpi, że w ogóle istnieją. Chodzą słuchy, że ostatnio zaopiekowały się one tutejszymi piłkarzami i politycznymi anarchistami spod pirackiej flagi.
Islandia długo nie mogła wyjść z depresji po kryzysie bankowym. Niby wskaźniki się poprawiły, ale wyspiarze potrzebowali prawdziwego kopa. I dostali go. Od piłkarzy.
Najpierw Islandię podbił polski wafelek. Potem osobiście Polacy. Są dziś najliczniejszą mniejszością narodową na wyspie.
Islandia sporo ostatnio przeszła. Najpierw zbankrutowała, później uziemiła swoim wulkanem pół Europy. Pomogła jeszcze Rafałowi Milachowi zniszczyć samego siebie. Ale o tym nie informowali w głównych wydaniach dziennika. Widać to na otwieranej właśnie wystawie jego fotografii.
Grecja zbankrutowała, Portugalia stoi na krawędzi, Irlandia wychodzi na prostą. Co słychać u europejskich bankrutów i dlaczego najciężej dotknięta przez kryzys Islandia już kwitnie?
Po raz pierwszy w historii polityki i gospodarki przed sadem stoi były szef rządu, którego kraj zbankrutował.