„The Guardian”: Tysiące trzęsień ziemi na Islandii. Wulkan Fagradalsfjall się budzi
Między północą a wczesnym popołudniem we wtorek służby meteorologiczne Islandii wykryły ok. 900 wstrząsów, a aktywność sejsmiczna, którą odnotowano pomiędzy pasmem kraterów Sundhnúkur a miastem Grindavík w południowo-zachodniej części kraju, daje się odczuć aż w okolicach stołecznego Rejkiawiku. W ostatnich dniach pod półwyspem utworzył się sięgający morza tunel z magmą.
Doszło do tego po tysiącach zanotowanych wstrząsów. Pojawiły się ostrzeżenia, że wulkan Fagradalsfjall wkrótce wybuchnie.
Islandia: „centrum aktywności sejsmicznej”
Islandia, położona między płytami tektonicznymi, które poruszają się w przeciwnych kierunkach (euroazjatycką i północnoamerykańską), jest światowym centrum aktywności sejsmicznej i wulkanicznej.
Choć rozmiar i nasilenie wstrząsów dziś spada, służby meteorologiczne ostrzegają, że ryzyko wybuchu wulkanu pozostaje wysokie. W kraju panuje stan podwyższonej gotowości alarmowej.
Mieszkańcy rybackiego miasta Grindavík uzyskali pozwolenie na krótki powrót do domu, by zabrać najpotrzebniejsze rzeczy. Uformowały się długie, nawet kilkukilometrowe kolejki. Do miejscowości mieli wjechać na chwilę; w ziemi widać tu długie, szerokie pęknięcia.
Podczas przemówienia w parlamencie premier Katrín Jakobsdóttir powiedziała, że piątkową ewakuację miasta przeprowadzono ze względu na bezpieczeństwo mieszkańców, i wyraziła współczucie dla wszystkich, którzy byli zmuszeni do opuszczenia własnych domów.
„Wiemy, że poproszenie ludzi o to, by w tak krótkim czasie opuścili swoje domy, to była bardzo poważna decyzja. Zdajemy sobie sprawę, że znaleźli się w trudnej, niepewnej sytuacji – dodała. – Staramy się stworzyć odpowiednią przestrzeń, by mieszkańcy mogli zabrać z domów najpotrzebniejsze przedmioty, ale najważniejsze jest dla nas ich bezpieczeństwo”.