Nie ma Ruchu Palikota z szefem Januszem Palikotem, jest Twój Ruch z szefem Januszem Palikotem.
Polityczna jesień miała się zacząć od mocnego uderzenia zjednoczonych central związkowych. I tak się zaczęła.
Nareszcie znów razem. Po wakacjach. Politycy i dziennikarze. Na tym wspólnym kawałku podłogi w korytarzu przy ul. Wiejskiej.
Kwietniowy sondaż CBOS przynosi przede wszystkim fatalny wynik partii Janusza Palikota – 2 proc. To najniższe poparcie od wyborów parlamentarnych w październiku 2011 r., w których były biznesmen z Lublina i jego na szybko klecona partia osiągnęły niespodziewany sukces: trzecie miejsce za PO i PiS, ponad 10 proc. głosów i ponad 40 posłów.
Przy obecnym znużeniu sceną polityczną wydaje się, że nowy ruch polityczny, nawet jeśli zaczyna się jako przedsięwzięcie głównie towarzyskie, ma szansę powodzenia.
Janusz Palikot, oględnie mówiąc, ma problem. Sprawa Wandy Nowickiej obnażyła słabości Ruchu Palikota i jego lidera, na które jego zwolennicy długo przymykali oko na zasadzie, że jednak załatwił „cywilizacyjny przełom”.
Co łączy Krystynę Pawłowicz, morfinę, Janusza Palikota i tajne więzienia CIA?
Nad tym, jak sukces przerobić w klęskę, pracowali jedni; inni pracowali nad zamianą klęski w sukces.
Gazeta Wyborcza podała, że 22 lutego Aleksander Kwaśniewski ma ogłosić swój powrót do polityki i utworzenie wspólnej inicjatywy z Markiem Siwcem oraz Januszem Palikotem. Dwa tygodnie temu pomysł wydawał się bezdyskusyjny. Po zamieszaniu wokół Wandy Nowickiej stał się dyskusyjny.
Ruch Janusza Palikota znalazł się na równi pochyłej, więc sprawa sejmowych premii i odwołania wicemarszałek Wandy Nowickiej stała się dla niego darem losu.