Tusk nie pacnął Muchy – oznajmił z nadzwyczajną galanterią jeden z tabloidów, gdy premier nie przyjął dymisji minister sportu. Tak więc po blisko dwóch tygodniach egzekucji wykonywanej na pani minister wspólnie przez polityków i media okazało się, że żądza jakiegoś rządowego mordu nie została zaspokojona.
Igrzyska olimpijskie za pasem. To nie jest dobry moment na wzniecanie bałaganu w instytucji, która ma pomóc naszym sportowcom w optymalnych przygotowaniach do najważniejszej imprezy czterolecia.
Joanna Mucha nie do końca chyba wiedziała, że Ministerstwo Sportu i Turystyki to specyficzny resort. Najmniejszy, ale z największymi skandalami.