Polscy celebryci coraz chętniej wytaczają procesy wścibskim tabloidom i plotkarskim mediom. Wygrać łatwo nie jest.
W świecie, wydawałoby się, rosnącej wolności prywatność przestaje istnieć. Państwo i media znajdują dziesiątki powodów, aby wtargnąć w naszą intymność.
Trudno znaleźć ludzi krystalicznie sprawiedliwych. Wszyscy jesteśmy ułomni – o sprawie Piesiewicza mówi nam były rzecznik praw obywatelskich i były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Zoll.
„Super Express” opublikował intymne zdjęcia, zrobione, by szantażować senatora Krzysztofa Piesiewicza. Jest to pierwszy znany mi przypadek, by redakcja świadomie stała się narzędziem obyczajowego szantażu.
Skandal z poselskimi wydatkami może wymieść z Izby Gmin nawet połowę obecnych posłów. Brytyjską politykę czeka rewolucja wykraczająca daleko poza zmianę partii rządzącej.
Nastał sezon na listy otwarte i zbiorowe. Dziś pisze się w każdej sprawie: w obronie Lwa Rywina i ordynacji większościowej, w kwestii reality shows i Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Adresaci są zwykle ci sami. Nadawcy – także.
Senator Krzysztof Piesiewicz próbuje scalić resztki dawnej AWS. Napisał nawet ideową konstytucję nowej formacji. Ale gdy politycy Solidarności wciąż bezskutecznie próbują się ze sobą porozumieć, sondażowe triumfy święci Samoobrona. Przypomina się anegdota o partyzantach prowadzących leśne wojny, dopóki nie przyszedł gajowy i nie rozpędził towarzystwa.