Tata Maty ze zdziwieniem odkrył, że musical może być polityczny, przy okazji dopatrując się w „Wicked” prostackiej, lewicowej propagandy. Jego krytyka, w przeciwieństwie do filmowych piosenek, brzmi jednak po prostu fałszywie.
O wymianie myśli w Polsce, wymachiwaniu pogrzebaczem i bańkach informacyjnych w związku z prof. Matczakiem, symetryzmem, Popperem i wielkimi nazwiskami.
„To nie pojednanie i deeskalacja służą Kaczyńskiemu, ale artykuły, które przekonują, że im więcej w życiu publicznym będzie konfliktu, tym lepiej dla demokracji” – pisze Marcin Matczak. Mariusz Janicki odpowiada: „Matczak uważa, że trzeba obniżać temperaturę politycznego sporu, bo ludzie chcą spokojnie żyć. Pytanie tylko, w jakiej Polsce. Tak się składa, że tzw. zmęczenie wojną z reguły służy autokratom, którzy się nie męczą. A wymuszony pokój nie oznacza spokoju”.
„I lewicowcy, i konserwatywni symetryści igrają z ogniem. Stosują najbardziej niebezpieczną zasadę świata: cel uświęca środki”, przestrzega prof. Marcin Matczak.
W środowisku antyPiSu dość nieoczekiwanie wybuchła dyskusja o Kościele, religijności, ateizmie, wręcz wprost o Bogu. Spór okazał się gwałtowny, racje i argumenty ułożyły się bardzo ciekawie, a to wszystko ma znaczenie polityczne i wyborcze.
Politycy, dziennikarze, aktywiści. Rośnie liczba ofiar spoofingu, czyli podszywania się pod cudze numery telefonów. Rząd obiecuje przepisy, które ukrócą to zjawisko. Do tego czasu trzeba się bronić na własną rękę. Jak?