Napisałem książkę, żeby nie dało się powiedzieć, że tego nie ma. Ci, którzy ratują, zostali porzuceni przez nas wszystkich – mówi Mikołaj Grynberg, którego książka „Jezus umarł w Polsce”, z rozmowami z białoruskiej granicy, ukaże się za kilka tygodni.
Ta opowieść ma zbiorowego bohatera – to rodzina.
Rozmowa z Mikołajem Grynbergiem, autorem przygotowywanej do wydania „Księgi wyjścia” – zbioru rozmów o Marcu ’68 z tymi, którzy wyjechali, i tymi, którzy zostali w kraju, jak rodzice autora.
Pionierska i dobrze napisana książka, jest niejednoznaczna i wielowarstwowa. I trudno przez nią przejść z suchymi oczami.
Grynberg pojechał do Izraela i wysłuchał 25 relacji ocalonych. Spisał je wbrew podręcznikowym regułom wywiadu.