Literacka Nagroda Nike: już są! 20 nominacji. Książki głośne, mało powieści, więcej poezji
W zeszłym roku jurorki i jurorzy literackiej nagrody Nike wychwycili w nominacjach kilka niezłych debiutów, zwłaszcza powieściowych. Teraz powieści jest mniej, więcej autorów z już dużym dobokiem, reportaży i poezji, ale do takich różnorodnych proporcji Nike też zdążyła przyzwyczaić. Cały zestaw (lista niżej) w sumie wygląda ciekawie, bo ujmuje i absolutne bestsellery, i tytuły nieco przeoczone. Na niedostatek (w sumie trzy) powieści niektórzy czytelnicy pewnie będą tradycyjnie pomstować. Ale choć ich niewiele, to nie są bez szans w tej rywalizacji.
„Chłopki”, Irlandia, granica
Głośne w ubiegłym sezonie były przede wszystkim „Chłopki” Joanny Kuciel-Frydryszak, którym stale wyczerpywał się nakład. Poniosła je rzecz jasna fala popularności ludowych historii, ale i kobiecej perspektywy – zanosiło się na sukces. Opowieść o naszych przodkiniach, cierpiących biedę i głód, nazywanych „zbędnymi”, jest przejmująco smutna. To zarazem świadectwo zaradności, pracowitości, siły, dowód, że chłopskie pochodzenie w gruncie rzeczy łączy większość Polek i Polaków („Pierwsze pokolenie bardzo się wstydziło swoich rodziców. Śmierdziało im na wsi. Ale ja się wstydziłam czego innego: panieńskiego nazwiska mojej matki – Gorzała”, cytuje autorka jedną ze swoich bohaterek, skądinąd bardzo charakternych). Nie było chyba w ostatnich latach równie popularnej polskiej książki.
Dużo się też dyskutowało o „Irlandii” Marty Abramowicz i rozliczeniach tego kraju z Kościołem. „Czytam twoją książkę i mam wrażenie, że czytam o Polsce pisowskiej. Ty na pewno byłaś w tej Irlandii?” – zapytała autorkę znajoma, bo idziemy nad Wisłą podobną ścieżką, choć my jesteśmy jeszcze daleko w tyle. „Jezus umarł w Polsce” Mikołaja Grynberga to z kolei zapis dramatu na granicy z Białorusią, a zarazem hołd dla osób, którym chce się tu być i pomagać (i wielka plama na honorze państwa, które abdykowało).
Jest też na liście nominacji „Moja ukochana i ja” Renaty Lis, książka absolutnie przełomowa: trochę esej, trochę prywatna opowieść o tym, jak się żyje w Polsce parom LGBT+, w najlepszym razie niewidzialnym, w najgorszym – lżonym i upokarzanym. Pisze Lis: „Nasz język domowy jest czymś więcej niż inne języki prywatne. On jest zamiast. Jest zamiast wszystkiego, czego nie mamy: ślubu i całej reszty, jaka na mocy prawa ze ślubu wynika, a co tak łatwo lekceważą osoby, którym społeczeństwo nie zabrania zawrzeć małżeństwa”. Renata Lis małżeństwo z ukochaną w międzyczasie zawarła – w Danii. Dramat na granicy z Białorusią dzieje się nadal, a koalicja rządząca od miesięcy nie może się dogadać w sprawie związków partnerskich – obie te książki mogłyby równie dobrze ukazać się dziś. Niestety.
Poezja, reportaże, trzy powieści
Jury doceniło w tym roku szczególnie poetki: Genowefę Jakubowską-Fijałkowską („Wiwisekcja”), Urszulę Kozioł („Raptularz”), Ewę Lipską („Wariacje Goldbergowskie”) i Marzannę Bogumiłę-Kielar („Wilki”). W każdym z tych przypadków byłaby to przy okazji (zasłużona) nagroda za całokształt twórczości. Poetycka z ducha jest też pierwsza powieść Małgorzaty Lebdy („Łakome”), w której rytm życia, choroby i śmierci wybija przyroda. Wśród nominowanych powieści jest jeszcze „Toń” Ishbel Szatrawskiej, rodzinna saga w poszukiwaniu tożsamości i korzeni na terenach dawnych Prusów Wschodnich, i „Reneta” Barbary Klickiej, literacka postapokaliptyczna miniatura.
Jest też na liście zestaw warszawskich felietonów Doroty Masłowskiej (jej nowa powieść, pierwsza od lat, ukaże się w sierpniu). Do tego sporo biografii (Sławomira Mrożka, Izaaka Babla, Witolda Wojtkiewicza), a nawet autobiografii (niesłusznie czasem niedoceniana „Wiara” Michała Witkowskiego i nieco przeoczona proza wspomnieniowa Andrzeja Sosnowskiego), no i wspaniała odyseja do starożytnej Grecji Marka Węcowskiego, w której nadal możemy się przeglądać i chyba na dobre by nam to wyszło.
Autor lub autorka nagrodzonej książki otrzyma statuetkę Nike według projektu Gustawa Zemły oraz 100 tys. zł. Na początku września z dwudziestki pozostanie siódemka, a zwycięzcę lub zwyciężczyni poznamy tradycyjnie w pierwszą niedzielę października. W zeszłym roku wygrała powieść „Ten się śmieje, kto ma zęby” Zyty Rudzkiej.
Literacka Nagroda Nike: 20 nominacji
1. Marta Abramowicz, „Irlandia wstaje z kolan”, Krytyka Polityczna
2. Mikołaj Grynberg, „Jezus umarł w Polsce”, Wydawnictwo Agora
3. Genowefa Jakubowska-Fijałkowska, „Wiwisekcja”, Instytut Mikołowski
4. Natalia Judzińska, „Po lewej stronie sali”, Krytyka Polityczna
5. Aleksander Kaczorowski, „Babel. Człowiek bez losu”, Wydawnictwo Czarne
6. Marzanna B. Kielar, „Wilki”, Znak
7. Barbara Klicka, „Reneta”, W.A.B.
8. Urszula Kozioł, „Raptularz”, PIW
9. Joanna Kuciel-Frydryszak, „Chłopki. Opowieść o naszych babkach”, Marginesy
10. Małgorzata Lebda, „Łakome”, Znak
11. Ewa Lipska, „Wariacje Goldbergowskie”, Wydawnictwo Literackie
12. Renata Lis, „Moja ukochana i ja”, Wydawnictwo Literackie
13. Cezary Łazarewicz, „Na Szewskiej. Sprawa Stanisława Pyjasa”, Czytelnik
14. Dorota Masłowska, „Mam tak samo jak ty”, Wydawnictwo Literackie
15. Anna Nasiłowska, „Mrożek. Biografia”, Wydawnictwo Literackie
16. Piotr Paziński, „Przebierańcy w nicości”, Nisza
17. Andrzej Sosnowski, „Elementaże”, Fundacja im. Tymoteusza Karpowicza
18. Ishbel Szatrawska, „Toń”, Cyranka
19. Marek Węcowski, „Tu jest Grecja. Antyk na nasze czasy”, Iskry
20. Michał Witkowski, „Wiara. Autobiografia”, Znak