„Beksa”, piosenka tego pierwszego, podbiła listy przebojów. Nowy album drugiego już słyszeliśmy. Nagrane po latach solowe płyty Artura Rojka i Damona Albarna przekonują, jak mało wiemy o dwóch muzycznych bohaterach lat 90.
Pod względem radiowego potencjału kilku piosenek mamy najlepszą płytę Myslovitz od dekady.
Rozpad grupy Myslovitz to rzadki przykład kulturalnego rockowego rozstania. Taka forma mogła zaskoczyć, ale niespecjalnie dziwi fakt, że po 20 latach drogi Artura Rojka i reszty zespołu się rozeszły.
Formalności stało się zadość – rozstali się muzycy Myslovitz, jednej z najważniejszych polskich grup ostatnich 20 lat.
Nad wszystkim unosi się dobrze znany klimat poetyckiej nostalgii, no i charakterystyczny wokal Artura Rojka.
O zmieniającym się rynku letnich festiwali i swojej podwójnej roli jako organizatora takiej imprezy mówi dyrektor artystyczny startującego 5 sierpnia Off Festivalu.
Zbiorowa biografia zawierająca całkiem dużo elementów nietypowych
Startujący 6 sierpnia Off Festival to impreza poświęcona muzyce alternatywnej. Już w 2006 r., po jego pierwszej edycji, która spotkała się z ogromnym zainteresowaniem, Artur Rojek, frontman zespołu Mysloviz i jednocześnie - szef festiwalu, postanowił, iż będzie on organizowany każdego roku. O kulisy Off Festival pytamy Artura Rojka.
Kiedy zakładali zespół muzyczny, ktoś powiedział, żeby nazwali go tak jak ich rodzinne miasto – Mysłowice. – Napiszmy to jak na drzwiach starego niemieckiego pieca w mieszkaniu rodziców – podchwycił Lala. Tak w 1994 r. powstał Myslovitz. Wyspa gitarowej melancholii na rzece śląskiego grania dętego.
Pierwsze Paszporty „Polityki” wręczaliśmy w kameralnym gronie w siedzibie naszej redakcji. W ubiegły wtorek, gdy robiliśmy to po raz siódmy, stołeczny Teatr Mały okazał się być za mały.