Poziom mórz idzie w górę. Poziom gruntu – w dół. Setki milionów mieszkańców wybrzeży wkrótce staną przed wyborem: wycofać się w głąb lądu czy zabarykadować na brzegu.
Kto z powojennej generacji nie śpiewał tego wyznania podszytego obawą, że może jednak trzeba będzie na dnie lec? Tamto morze właśnie się kończy.
Żebropławy wywracają wizję początków wszystkich zwierząt, w tym ludzi. Ta mało znana grupa morskich stworzeń każe też zrewidować wiedzę o ewolucji układu nerwowego.
Nie ma rekinów celowo atakujących ludzi. Pomyłki jednak się zdarzają – mówi Melissa Cristina Marquez, badaczka i popularyzatorka wiedzy o rekinach.
Cała planeta się ociepla, jej lądy i morza. Na pewno cała? Jest jeden intrygujący wyjątek, który może być symptomem poważnych globalnych zmian.
Rozkręca się rywalizacja pomiędzy naukowcami i państwami o to, kto zbierze najwięcej informacji o oceanicznych głębinach. Za dekadę lub dwie ta wiedza może okazać się newralgiczna i bezcenna.
Prof. Jan Marcin Węsławski o tym, co się dzieje w oceanie, i czy da się, kiedy będzie trzeba, do niego ewakuować.
Oceany zajmują ponad 70 proc. powierzchni naszej planety. Ich dno kryje surowce warte setki miliardów dolarów. Mamy coraz więcej sposobów, żeby się do nich dobrać.
Jednokomórkowe organizmy morskie mogły wykształcić mechanizmy porozumiewania się ze sobą. I ów lekceważony dotąd plankton może nie jest tak niewinny, jakby się mogło wydawać.
Katastrofy ekologicznej w Zatoce Meksykańskiej prawdopodobnie można było uniknąć, wydając 500 tys. dol. na dodatkowy zawór bezpieczeństwa, na którym koncern BP zaoszczędził. Przy aprobacie amerykańskich władz.