Był prawą ręką, powiernikiem i osobistym lekarzem Osamy ibn Ladena. Według niektórych to Ajman Zawahiri od lat kierował Al-Kaidą. Niedawny zamach w Pakistanie nosi jego podpis.
Koniec Osamy ibn Ladena pokazał nową taktykę Ameryki w walce z terroryzmem: targeted killings, czyli celowane zabójstwa. Zgładzenie szefa Al-Kaidy pomoże Barackowi Obamie w wyścigu o reelekcję, ale komplikuje wojnę w Afganistanie.
Szef al Kaidy Osama bin Laden został zabity w swoim domu wyniku tajnej akcji komandosów. Są poważne wątpliwości, czy jest to zgodne z prawem wojennym i z prawem międzynarodowym.
Dziś, kiedy już wiadomo, co się stało z ibn Ladenem, słychać z wielu ust, że powinno było stać się inaczej.
Powód wojny w Afganistanie ustał tydzień temu. Osama ibn Laden został zabity przez Amerykanów w Pakistanie na Terytorium Wolnych Plemion Pusztuńskich.
Najbardziej poszukiwany terrorysta świata, szef Al Kaidy Osama bin Laden zabity. Zginął wraz z synem w Pakistanie, w akcji amerykańskich sił specjalnych. W USA zapanowała euforia.
Jeden z liderów Al-Kaidy, Abu Jahia al-Libi, z pochodzenia Libijczyk, wezwał Ujgurów do dżihadu przeciwko Chinom. Apel w języku arabskim nadano z Afganistanu i umieszczono 8 października br. w Internecie.
Osama ibn Laden znowu dał głos, ale jego organizacja jest cieniem swej dawnej potęgi. Al-Kaidę toczy kryzys, nie tylko finansowy.
To nie tylko kryzys finansowy - ta organizacja jest cieniem dawnej potęgi.
Terroryzm, czyli straszenie cudzym lękiem, to patologia stara jak świat. Media są tak samo stare, ale patologia rozwija się wolniej. Mają one przemożny wpływ na terroryzm. Nie rozwijają go, ale potęgują przesłanie. I wpływają na postępowanie terrorystów, którzy opanowali grę mediami do perfekcji.