powódź
-
Archiwum Polityki
Czarno na białym
Gary Mutin, czarnoskóry mechanik, mieszka pod kopułą Astrodome, nieczynnego stadionu baseballowego w Houston w Teksasie zamienionego na gigantyczne schronisko dla ocalonych z Nowego Orleanu. Swój nowy dom dzieli z 25 tys. takich jak on biedaków z raju dobrobytu.
24.09.2005 -
Archiwum Polityki
Sąsiedzi schną nierówno
Dramat powodzi zaczyna się tak naprawdę dopiero po powodzi. Fala odpływa, zostaje szlam, maź, cuchnące błoto. Woda niesie rzeczy najlepsze: poświęcenie, solidarność, altruizm, ale wypłukuje z ludzi również złe: złość, zawiść, gorycz.
31.08.2002 -
Archiwum Polityki
Przeciek goni przeciek
Pięć centymetrów brakowało, aby woda przelała się za wał jeziora Drużno, zatapiając wielkie połacie gminy Markusy. Mieszkańcom wiosek sąsiadujących z jeziorem, przez megafon ciągniony za samochodem, kazano się szykować do ewakuacji. Wielka woda jest tu niczym kontroler: brutalnie sprawdza, co zrobiono przez suche miesiące, aby się na nią przygotować.
9.02.2002 -
Archiwum Polityki
Gdyby diabli dali
Straty po lipcowej powodzi szacują teraz wszyscy: rząd, lokalne władze, sami powodzianie. Paradoksalnie najłatwiej idzie z tymi materialnymi. Bo jak zmierzyć złość, zawiść i gorycz, które wypłukała wielka woda?
15.09.2001 -
Archiwum Polityki
Od powietrza wody i ognia
Na pierwszy ogień walki z powodzią poszli strażacy. Na wałach rzecznych i w zalanych miejscowościach, chronicznie niedoinwestowani, często wyposażeni w sprzęt o wartości muzealnej, próbują powstrzymać żywioł. A na Wiejskiej posłowie przegłosowują kolejne europejskie rozwiązania dla polskiej straży pożarnej, czyniące z niej główny człon zintegrowanego systemu ratownictwa. Ma być tak: bliskie współdziałanie służb ratowniczych, szybsza pomoc ofiarom wypadków, szybsze reagowanie na sytuacje kryzysowe jak powodzie, pożary i skażenia. Lepszy sprzęt, świetnie wyszkoleni ludzie, jasny podział obowiązków, jeden telefon alarmowy dla obywateli zamiast kilku. To są bardzo potrzebne ustawy, zbliżające Polskę do standardów unijnych – mówią posłowie. Strażacy też tak uważają. Boją się tylko, że zgodnie ze standardami polskimi ustawa nie będzie poparta pieniędzmi. W takim wypadku podczas następnej klęski żywiołowej straż wyjedzie do obowiązków tak samo biedna jak dzisiaj, a jedyną nowością będzie wprowadzony przez ustawę numer telefonu alarmowego: 112. Dla obywateli.
11.08.2001 -
Archiwum Polityki
Polisa za wałem
Fala powodziowa wpłynęła do Zatoki Gdańskiej. Zalani, lokalne i centralne władze, towarzystwa ubezpieczeniowe podliczają straty. Do powodzian nadal płynie pomoc z Europy i od rodaków. Jeszcze raz okazało się, że w chwilach trudnych potrafimy być wyjątkowo solidarni. Po raz kolejny też wyszło na jaw, że począwszy od gospodarzy kraju, a na gospodarzach na zagrodzie skończywszy – cierpimy na notoryczny brak wyobraźni.
11.08.2001 -
Archiwum Polityki
Pod wodą
Specjaliści twierdzą, że obecna powódź zasadniczo różni się od powodzi stulecia z 1997 r. Poza jednym: tak jak wtedy wielka woda nawiedziła nas w przededniu wyborów do parlamentu. Jakby na potwierdzenie popularnego przed czterema laty powiedzenia, że Pan Bóg sprzyja każdej ekipie, póki się na niej nie pozna.
4.08.2001 -
Archiwum Polityki
Zemsta Wielkiego Mistrza
Wydawało się, że po ostatniej powodzi, jaka spustoszyła nasz kraj przed czterema laty, wielka woda już nas nie zaskoczy. Że wyciągnęliśmy wnioski z błędów i wiemy, ile może kosztować niefrasobliwość. Stało się inaczej: kiedy wielka woda spadła na Gdańsk, zawiodło wszystko. Ekipom ratowniczym pozostało tylko usuwanie skutków powodzi.
21.07.2001 -
Klasyki Polityki
Eksmisja z Wichrowych Wzgórz. Historia osiedla szwedzkich kontenerów dla powodzian
Wójt gminy Lubsza w województwie opolskim na kartce formatu A3 zapisał nazwiska pięćdziesięciu rodzin z czerwonych kontenerów, dzieląc je na P. i N., czyli Powodzian i Niepowodzian.
24.06.2000 -
Archiwum Polityki
Biednemu cyklon w oczy
Ledwo zaczęły opadać wody po ulewach w lutym i marcu, uderzył cyklon. Klęski żywiołowe w Mozambiku zniknęły z telewizji, ale tragedia wciąż trwa. Z pomocą pospieszyło poszkodowanym kilkanaście państw, siostry zakonne i mozambijscy skauci, którym przewodzi Leonardo Adamowicz.
29.04.2000