W Brukseli ogłoszono to z dużą pompą, przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen mówiła o „dniu wielkiej dumy” dla obywateli obu państw.
Jeśli wypadniemy ze strefy Schengen, to z naszego członkostwa w Unii zostanie pusta wydmuszka. PiS łatwo będzie ją zgnieść i tłumaczyć Polakom, że przecież już nic nie była warta.
Niemcy uszczelniają granicę z Polską, Polska ze Słowacją, Czechy z Polską – czy strefa Schengen przetrwa morderczą kumulację kryzysu migracyjnego i polskich wyborów?
Potwierdziły się doniesienia POLITICO Europe – niemiecka minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser ogłosiła wprowadzenie częściowych kontroli na granicy z Polską i Czechami jeszcze w tym tygodniu. Warszawa przestała być wiarygodnym partnerem dla Europy.
Tu chodzi o wiarygodność polskich wiz i jeżeli sprawa nie zostanie możliwie szybko wyjaśniona, te dokumenty mogą zostać uznane za podejrzane – mówi prof. Maciej Duszczyk z Ośrodka Badań nad Migracjami Uniwersytetu Warszawskiego.
Bruksela po żmudnych negocjacjach wreszcie ustaliła listę krajów, z którymi będzie otwierać granice od 1 lipca. Nie ma na niej ani USA, ani Rosji. Polska wstrzymała się od głosu.
Dokładnie dziś, 14 czerwca, mija 35. rocznica podpisania układu z Schengen, który zniósł kontrole graniczne w Europie.
Po raz kolejny polski rząd – z powodu własnej nieudolności – paraliżuje jedną z granic Unii Europejskiej. To przedsmak tego, co by nas czekało, gdyby na stałe zlikwidować strefę Schengen.
Pierwszą polityczną ofiarą dubeltowego kryzysu – migracyjnego i epidemiologicznego – który właśnie nadciąga nad Europę, może być układ z Schengen.
Łatwo sobie wyobrazić, jak w krajach wykluczonych ze strefy narasta narracja o dominacji wspólnoty przez zachodnie elity, zwiększa się eurosceptycyzm, a wraz z nim – poparcie dla partii antyunijnych.