Dlaczego naród narodowi wilkiem?
Rozmowa z prof. Mirosławem Koftą
Co się musi stać, żeby sąsiad poszedł zabijać sąsiadów
Nie zdajemy sobie sprawy, jak silnie na nasze umysły oddziałują stereotypy w rodzaju: wszyscy Murzyni są leniwi, Polacy to bałaganiarze, a kobiety są kiepskie z matematyki. I jak szkodliwe mogą być, z pozoru tylko niewinne, dowcipy o blondynkach.
Polskie podręczniki, a już zwłaszcza scenariusze polecane na szkolne uroczystości, są pełne anachronizmów i stereotypów na temat kobiet. Matka na przykład to skrzyżowanie Kopciuszka z robotem kuchennym, w chustce na głowie i z krosnem w ręku.
Na tarasie widokowym Reichstagu grupa niemieckich uczniów mija polską wycieczkę. Niemiecki nauczyciel radzi podopiecznym żartem, by trzymali się za kieszenie. Po kilku latach pobytu w Niemczech uodporniłam się na tego typu zachowania.
Trudno nieraz zrozumieć ludzi owładniętych przekonaniem, że to jakieś tajemne moce lub spiski winne są całemu złu świata. Byłoby z tym łatwiej, gdybyśmy odwołali się do bogatej tradycji fantastyki grozy.
Spotykają się w ściśle męskim gronie. Nie po to, żeby przy kieliszku pogadać o samochodach, polityce i futbolu. Zaglądają w swoje wnętrza. Rozmawiają o tęsknotach, niespełnieniach, uczuciach. Przełamują stereotyp twardziela.
Polskie wybory budzą w Europie zainteresowanie, ale także obawy. Berliński dziennik „Tageszeitung” alarmuje: „Polska katastrofa: Antysemita, populista i zwolennik kary śmierci wygrał wybory”. Chociaż inne gazety, nie tylko niemieckie, są bardziej powściągliwe, to jednak pełno w nich stereotypów na temat Polski i Polaków, że antyrosyjscy, antyniemieccy, zadufani, roszczeniowi, proamerykańscy. Cóż, media chętnie sięgają po stereotypy. Na ogół nie są one dla nas bardzo pochlebne.
Za wszystko na Żydów znajdzie się sędzia – za żywość, za umysł, za przygarbienie; za to, że Żydówka strzelała do Lenina, za to, że chybiła – zauważył onegdaj poeta Igor Guberman. Przypomniałem sobie te słowa, gdy zastanawiałem się nad przyczynami niechęci Rosjan do Polaków.