Jako doświadczony kryminalista i biznesmen Jewgienij Prigożyn doskonale wie, że słabnącego rywala należy bez litości dobić. Otwarcie krytykuje wojenną strategię Rosji. Ale czy zagrozi władzy samego Putina?
Najpierw seria telefonów, potem salwa rakiet. Rosja po raz pierwszy w czasie wojny z Ukrainą przetestowała jednocześnie wszystkie nośniki strategicznej broni jądrowej.
Im więcej zwycięstw ukraińskich żołnierzy, tym częściej pytamy, czy mogliby szybciej wyzwolić swoje ziemie. Niestety, widać tu brak równości: z rosyjskim gigantem Ukraińcy mogą walczyć tylko tak, jakby mieli jedną rękę przywiązaną do ciała.
Władimir Putin ewidentnie szykuje się na najgorsze. Klęska na froncie może być kwestią czasu, a potem przyjdzie kryzys władzy. Rosjanie wciąż pytają: kto winowat, kto zawinił?
Rosjanom coś wyraźnie nie idzie. Z bólem serca, tudzież wszystkiego, co może boleć, przyznają, że muszą opuścić przyczółek chersoński, ale jakoś tak im żal. Straszą więc świat, wyskakując z ciemnego zaułka to tu, to tam i krzycząc: buuu! Najnowszy pomysł to tzw. brudna bomba.
Kreml traci wpływy tam, gdzie jego rola do niedawna wydawała się niezachwiana.
Wygląda na to, że rosyjskie wojska zaczęły się wycofywać z przyczółka chersońskiego na prawym brzegu Dniepru. Jednocześnie pojawiają się doniesienia o możliwości wysadzenia tamy w Nowej Kachowce. Konsekwencje tego mogą być bardzo groźne.
Putin ewidentnie się miota. Z jednej strony zapowiada ewakuację z Chersonia, z drugiej rosyjskie wojska trzymają się tu i ani im się śni wyjeżdżać. Na terenach okupowanych wprowadzono stan wojenny, a na terach przygranicznych – stan wyjątkowy. Jakby to coś zmieniało.
W wielu miejscach w Rosji mobilizacja oficjalnie się kończy. Ale wojenkomaty nadal działają i nie ustaje polowanie na żołnierzy. Za chwilę rozpocznie się też jesienny pobór. Jeszcze więcej ludzi zostanie przymusowo wcielonych do armii.
Podczas transmitowanego przez telewizję posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Rosji Władimir Putin oświadczył, że szefowie regionów otrzymają dodatkowe uprawnienia w celu „zapewnienia bezpieczeństwa" kraju.