W konkursie do fotela prezesa ZUS, największej finansowej instytucji w kraju, wykruszyli się już wszyscy kandydaci, została tylko jedna – Katarzyna Kalata.
To sztandarowy projekt ministra finansów, Mateusza Szczurka, idealnie wpisujący się w postulat przyjaznego państwa. Niestety nie obyło się bez wad.
Program „Mieszkanie dla Młodych” ma być przyjaźniejszy dla rodzin wielodzietnych. Z powodu ogromu ograniczeń wciąż jednak pozostaje niedostępny dla większości Polaków.
Coś w walce ze „śmieciówkami” jednak zaczyna się robić. Nieśmiało, ale w dobrą stronę.
Kiedy gospodarka się rozwija, a ludzie zarabiają lepiej, do ZUS powinno wpływać coraz więcej pieniędzy. A nie wpływa. Różnica między tym, co być powinno, a co jest, staje się alarmująca.
W OFE zostaje ponad milion osób więcej, niż jeszcze niedawno zakładał ZUS. To jednak wciąż zdecydowanie za mało, by II filar mógł funkcjonować na dotychczasowych zasadach.
Otworzyło się okienko transferowe dla członków OFE. Do końca lipca muszą zdecydować, czy chcą pozostać w drugim filarze, czy też wolą, aby całość ich emerytalnej składki powędrowała do ZUS.
ZUS kontrolują właśnie inspektorzy NIK, agenci CBA, ważnych dokumentów zażądała też Kancelaria Premiera. Tymczasem niektórzy członkowie zarządu zakładu wyraźnie się ewakuują.
Najgorsze mamy za sobą – zakomunikował premier Donald Tusk. Teraz ma być już tylko lepiej.
Dla Polski to będzie rok wielu rocznic, świat będzie patrzył na Rosję i olimpiadę w Soczi. Przedstawiamy najważniejszy, według POLITYKI, zestaw wydarzeń na nowy rok.