Kraj

Jerzy Baczyński poleca najnowszy numer POLITYKI

Polityka
Nawet nieuważny telewidz musiał zauważyć reklamy rozmaitych środków na męską potencję. To jakiś przebój sezonu. I rzeczywiście. Nasz dziennikarz, lekarz z wykształcenia, Paweł Walewski pisze, że takich specyfików, często produkowanych metodą garażową, jest na rynku - zwłaszcza tym internetowym - pewnie ponad setka.

Nazywają się, dla prawnego bezpieczeństwa producentów, suplementami diety. A co zawierają? Otóż, oprócz składników na ogół dość obojętnych – jeśli chodzi o faktyczne leczenie impotencji - dość niebezpieczne przesłanie. Chodzi przede wszystkim o traktowanie seksu wyczynowo i zadaniowo. Lansują jakiś stereotyp prymitywnego maczyzmu, sprowadzając seks do fizjologii narządów płciowych.

Po wtóre, jako skutek uboczny, wzmacniają nie tyle wydolność seksualną, co przekonanie o konieczności sięgania po farmakologiczne wspomagacze, dopalacze, stymulanty, używki. Masz kłopot – szukaj pigułki. To niebezpieczny nurt naszej kultury, prowadzący do wszechimpotencji – nie tylko w obszarze seksu.

Mówiąc w konwencji telewizyjnych i radiowych reklam: producenci mają tu naprawdę duży interes, a my malutki. Przed sięgnięciem po wspomagacze erekcji prosimy zapoznać się z artykułem Pawła  Walewskiego, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany itd. itd.

Najnowszy numer POLITYKI jest dostępny od środy w kioskach i czytniku Kindle, a od wtorku wieczorem w wydaniach na iPadzie i w Polityce Cyfrowej. 

Reklama

Czytaj także

null
Świat

Izrael kontra Iran. Wielka bitwa podrasowanych samolotów i rakiet. Który arsenał będzie lepszy?

Na Bliskim Wschodzie trwa pojedynek dwóch metod prowadzenia wojny na odległość: kampanii precyzyjnych ataków powietrznych i salw rakietowych pocisków balistycznych. Izrael ma dużo samolotów, ale Iran jeszcze więcej rakiet. Czyj arsenał zwycięży?

Marek Świerczyński, Polityka Insight
15.06.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną