Partia rządząca chce politycznie wygrać kolejny weekend. Aby to osiągnąć, sięga po trzy mocne narzędzia: ogłasza jedynki na listach wyborczych, odpala stronę internetową (atakującą opozycję) i spotyka się w terenie. Wiadomo, że Kaczyński chce skonfrontować się z Koalicją Obywatelską i przykryć szkic propozycji programowych zaprezentowanych przez Grzegorza Schetynę w ten weekend w Warszawie. Lider KO ogłosił „szóstkę Schetyny”, czyli sześć punktów nowego programu opozycji. PiS swoją konwencję programową zorganizował tydzień wcześniej w Katowicach. Ale „programowa” była tylko z nazwy.
To, gdzie i komu pozwolił wystartować do Sejmu – 41 nazwisk ze szczytów list – zawsze wzbudza spore emocje i zainteresowanie. Kaczyński chce pokazać, że gdy Kosiniak-Kamysz i Schetyna nie mogą się zdecydować, jak pójdą do wyborów, on już ma gotowe listy i drużynę zdeterminowaną, by utrzymać władzę przez kolejne cztery lata.
PiS chce osiągnąć jeszcze jeden ważny cel. Chodzi o odciągnięcie uwagi od szeroko dyskutowanych przez ostatnie dni problemów z podwójnym rocznikiem w szkołach oraz brakiem leków w aptekach.
Czytaj więcej: Katowice, zjazd sytej partii władzy
Mateusz Morawiecki ma się popisać w Katowicach
Na listach PiS zrobiło się nieco luźniej, bo część ważnych polityków wyjechała do Brukseli. Jak podkreślił prezes, 25 spośród 41 osób po raz pierwszy znalazło się na szczycie list.