„Głównym architektem naszego obozu politycznego jest i pozostanie prezes Jarosław Kaczyński. To dzięki niemu odnieśliśmy sukces” – mówił minister sprawiedliwości, odpowiadając na pytanie o Mateusza Morawieckiego w wywiadzie dla „Super Expressu”. Zbigniew Ziobro przekonywał, że „prezes ma wizję, która wykracza poza »tu i teraz«, i to dzięki niej rządzimy samodzielnie od kilku lat”. Zapytany, czy w związku z tym Kaczyński powinien zastąpić Morawieckiego w fotelu premiera po wyborach, odpowiedział: „Jarosław Kaczyński jest najbardziej doświadczonym politykiem naszego obozu i architektem zwycięstwa. Byłby więc najlepszym premierem, bo najbardziej kompetentnym, ale wiemy z jego wywiadu w »Super Expressie«, że niestety nie ma takich planów”.
Peany na cześć prezesa w gruncie rzeczy były adresowane do premiera. Wiadomo, że Ziobro i Morawiecki za sobą nie przepadają. Jak słyszymy w PiS, minister jest o premiera – pupila prezesa – zwyczajnie zazdrosny. Uważa, że już odpokutował dawną zdradę, a do tego jest w polityce o wiele dłużej, więc należy mu się więcej uwagi.
Czytaj więcej: PiS grozi, że skończy z immunitetami sędziów i posłów
Jak Ziobro walczył z Morawieckim i odwrotnie
Już na samym początku rządów Morawieckiego resort Ziobry – wbrew przestrogom MSZ – przyrządził sławną na cały świat nowelizację ustawy o IPN. Kryzys wizerunkowy osłabił na starcie premiera Morawieckiego, który miał zawalczyć o wyborcze centrum.