Zdecydowanie najbardziej tłumnie do urn poszło pokolenie 40-latków – w tej grupie frekwencja sięgnęła ponad trzy czwarte uprawnionych, 76 proc. Licznie głosowali też Polacy w wieku 60+. Z praw wyborczych skorzystały prawie dwie trzecie z nich (66 proc.). Nieźle wyglądała obecność przy urnach wśród 30- i 50-latków (ok. 60 proc.). Tradycyjnie najsłabiej wyborami przejęli się najmłodsi – w tym przypadku frekwencja wyniosła tylko 47 proc.
Czytaj także: PiS nie dostał mandatu do przejęcia całego kraju
Kobiety przeciw skrajnościom
Gdyby policzyć tylko głosy mężczyzn, PiS osiągnąłby 44 proc., minimalnie więcej niż w całej populacji. Zdecydowanie słabiej wypadłaby Koalicja Obywatelska z 25 proc., prawie o 3 pkt proc. mniej niż ogólnie. Lewica (11 proc.) i PSL (10 proc.) miałyby wynik podobny jak w całej populacji. Za to Konfederacja zebrałaby aż 9 proc. więcej (o 2,5 pkt proc.).
Wśród kobiet poparcie dla PiS było nieco niższe niż w populacji, za to KO osiągnęła aż 30 proc. Zdecydowanie mniejsze poparcie u pań miała Konfederacja (jedynie 4 proc.). To potwierdza dotychczasowe trendy, że kobiety są bardziej skłonne popierać ugrupowania centrowe, a mniej partie skrajne. Gdyby wybory odbyły się tylko wśród nich, to demokratyczna opozycja dostałaby szansę na tworzenie rządu, a Konfederacja nawet nie weszłaby do Sejmu.
Czytaj także: Rekordowa frekwencja. Prawie tak wysoka jak 30 lat temu
PiS hegemonem 50+
Młodzi ludzie (18–29 lat) byli mocno podzieleni. PiS zyskał wśród nich tylko 26 proc., Koalicja Obywatelska – 24. Bardzo silna jest Konfederacja, na którą zagłosowała aż jedna piąta, większe od średniego było też poparcie dla Lewicy – 18 proc. Wśród 30-latków PiS z 37 proc. jest dużo słabszy, a Koalicja Obywatelska z 30 proc. sporo silniejsza niż w całej populacji. Na KO głosowało też sporo 40-latków – osiągnęła w tej grupie 32 proc.
Wśród 50-latków zdecydowanym zwycięzcą był PiS – zyskał 51 proc. głosów. W pokoleniu 60+ partia Kaczyńskiego osiągnęła jeszcze więcej – aż 55 proc. Wśród najstarszych Polaków bardzo słabo wypadła Konfederacja – 3 proc. wśród 50-latków i 1 proc. wśród wyborców 60+.
Czytaj też: KO jest zadowolona z drugiego miejsca
Metropolie opozycji, wieś dla PiS
Na preferencje bardzo mocno wpływa też miejsce zamieszkania. W metropoliach (powyżej 500 tys.) Koalicja Obywatelska zdecydowanie wygrała z PiS – 41:27 proc. Bardzo dobrze wypadła także Lewica z 19 proc., słabo PSL z 6 proc. Koalicja Obywatelska wygrała też z PiS w dużych miastach od 200 do 500 tys. mieszkańców (39:32 proc.).
Z kolei na wsi zdecydowanym hegemonem pozostaje PiS z 56 proc. KO zyskała tylko 17 proc., Lewica – 7,5, nieźle poszło za to PSL – 12. Wyniki w miastach do 50 tys. mieszkańców są bardzo bliskie ogólnopolskich, z kolei w średnich miastach (od 50 do 200 tys.) przewaga PiS nad KO wyniosła tylko 38:32 proc.
Czytaj także: Co nas czeka po tych wyborach?
Menedżerowie za opozycją, rolnicy, emeryci i bezrobotni za PiS
Gdy wziąć pod uwagę wykształcenie, PiS zdecydowanie zwyciężył wśród wyborców po podstawówce (63,8 proc.) i zawodówce (63,9 proc.). W elektoracie z wykształceniem średnim i pomaturalnym partia Kaczyńskiego także wygrała, ale niżej – osiągnęła 45,5 proc., a KO – 25,5 proc. Wśród osób z licencjatem lub wykształceniem wyższym zwyciężyła opozycja: KO miała 36,6 proc., a Lewica – 15,7. PiS osiągnął tylko 29,9 proc.
W grupach zawodowych KO wygrała wśród przedsiębiorców oraz dyrektorów, kierowników i specjalistów (38–39 proc.). PiS zdecydowanie dominował wśród rolników (67 proc.), emerytów i rencistów (57) i bezrobotnych (56). Uczniowie i studenci mocno się podzielili: po 22–23 proc. głosowało na KO, Lewicę i PiS, a na Konfederację – 17 proc.
Czytaj także: Summa wszystkich strachów. Jaki był ostatni przedwyborczy weekend
Wierni wyborcy PiS sprzed czterech lat, zagubieni kukizowcy
Porównując z poprzednimi wyborami do Sejmu: PiS udało się utrzymać 90 proc. wyborców, Koalicja Obywatelska pozyskała tylko 69 proc. elektoratu PO sprzed czterech lat i 53 proc. wyborców Nowoczesnej. Lewica dostała 70 proc. głosów Zjednoczonej Lewicy z 2015 r. i 54 proc. partii Razem. Także PSL zachował swoje 70 proc. sprzed czterech lat. Najbardziej podzielili się kukizowcy z 2015 r., którzy głosowali na Konfederację, PSL i PiS (po 21–24 proc.).
Prawie 80 proc. wyborców Andrzeja Dudy sprzed czterech lat wybrało w tych wyborach PiS, a elektorat Bronisława Komorowskiego podzielił się między Koalicję Obywatelską (61 proc.), Lewicę (21) i PSL (12).